Namaszczony przez Władimira Putina na swojego następcę, faworyt kończącego się za dwa tygodnie wyścigu prezydenckiego, przedstawił w Krasnojarsku swój program gospodarczy. Czy Rosjanie mu uwierzą? Jeśli wierzyć sondażom, popiera go już 80 procent Rosjan.
W swoim przemówieniu, w odróżnieniu od zauroczonego carem Piotrem I Putina, Miedwiediew mówił, że inspiracji szuka m.in. w spuściźnie carycy Katarzyny II. Jednak Aleksiej Makarkin z Centrum Technologii Politycznych radzi, by nie sugerować się różnicami w fascynacjach postaciami historycznymi między odchodzącym i przyszłym prezydentem. – Zwłaszcza że Katarzyna II to postać kontrowersyjna. Po pierwszych próbach reform liberalnych, szybko zauważyła, że Rosja nie może być rządzona demokratycznie – powiedział „Rz”.
Miedwiediew zapowiedział, że główną zasadą jego polityki będzie „wolność we wszystkich jej przejawach”. – Wolność osoby, wolność gospodarcza, wreszcie wolność samorealizacji – wyjaśnił. Zapowiedział też konieczność reformowania rosyjskiego sądownictwa i zapewnienie sądom prawdziwej niezawisłości. Obiecał zredukowanie biurokracji, tańsze państwo, liberalizację stosunków gospodarczych, a nawet przekazanie znacznej części kompetencji władzy do sektora prywatnego.
Przemówienie Miedwiediewa było nawiązaniem do wizji rozwoju Rosji do 2020 roku, którą tydzień temu przedstawił Władimir Putin. Już w czwartek odchodzący prezydent zapewniał zresztą, że program jego następcy będzie tylko uzupełnieniem tej strategii.Wielu obserwatorów uważa jednak, iż obraz rosyjskiej polityki w wydaniu Miedwiediewa wygląda znacznie liberalniej. Szczególnie podkreśla on na przykład konieczność zagwarantowania wolności rosyjskim mediom, które mają stać się jedną z najważniejszych instytucji w walce z korupcją. Mówiąc zaś o zasadzie nietykalności własności prywatnej, oświadczył wprost, iż nie dopuści do jej nowego podziału, jak to było za każdej nowej ekipy kremlowskiej.
– Te deklaracje brzmią jak pobożne życzenia. A jednak potraktowałbym je z całą powagą– podkreślił Aleksiej Makarkin. Przypomniał, że rządy Putina przed 2003 rokiem też były pod tym względem całkiem liberalne. –