Lwów nie jest dla Rosjan

Walka z językiem rosyjskim w życiu publicznym

Aktualizacja: 14.04.2008 07:53 Publikacja: 14.04.2008 03:00

Radni Drohobycza powołali specjalną grupę roboczą, która sprawdza, jak często język rosyjski jest używany w miejscach publicznych.

– Odwiedzamy miejskie stołówki, biblioteki, kina i sklepy. Gdy słyszymy za dużo rosyjskiego, próbujemy interweniować. Tłumaczymy właścicielom, że powinni to zmienić. Jeśli zignorują polecenia, pomyślimy nad konsekwencjami – mówi „Rz” radny Bohdan Prystań. Ma nadzieję, że podobnie zachowają się inne miasta i że w walce z rosyjskim pomoże państwo.

W Tarnopolu wojnę rosyjskiemu wypowiedziały organizacje nacjonalistyczne. Ofiarami są także znani Ukraińcy ze świata show-biznesu. Członkowie organizacji Tryzub im. Stepana Bandery systematycznie odwiedzają koncerty popularnych wykonawców. – Jeśli gwiazdy śpiewają po rosyjsku, to rzucają w nie jajkami. Tak było w przypadku występów Ireny Biłyk, byłej minister kultury, czy Wierki Serdiuczki (właściwie – Andrij Danyłko – przyp. red.) – opowiada „Rz” Stanisław Łypowiecki, szef Stowarzyszenia Ukraińskiej Młodzieży w Tarnopolu. „Agresywna polityka Rosji wobec Ukrainy spotkała się z protestem w postaci napisów na ogrodzeniach mostu kolejowego. Służby komunalne nie śpieszą się ścierać napisów „Bojkotuj rosyjskie” i „Ukraina to nie Małorosja” – pisała „Tarnopolska Gazeta”.

Radni z Iwano-Frankiwska (dawniej Stanisławów) zabronili używać rosyjskiego nawet w drobnych ogłoszeniach wywieszanych na słupach. Rosyjskie MSZ wystosowało ostrą notę protestacyjną. Do miasta przyjechała ekipa rosyjskiej telewizji, by nakręcić reportaż o dyskryminacji rosyjskojęzycznych mieszkańców. – To gwałt na naszym języku. Na Ukrainie mieszka 17 milionów Rosjan, ale nikt się z nimi nie liczy, a język rosyjski nadal nie ma statusu oficjalnego.

Młodzi nacjonaliści rzucają jajkami w ukraińskie gwiazdy śpiewające na koncertach po rosyjsku

Gdy ulica Aleksandra Puszkina we Lwowie została przemianowana na Tarasa Czuprynki (pseudonim dowódcy UPA Romana Szuchewycza), protestowało ponad 8 tys. jej mieszkańców, ale nikt na to nie zwrócił uwagi – mówił „Rz” Igor Korczewskij z Rosyjskiego Centrum im. Puszkina we Lwowie, które niedawno zostało obrzucone butelkami po piwie (produkcji ukraińskiej).

Na lwowskich ulicach ktoś rozrzucał ulotki wzywające Rosjan do opuszczenia Ukrainy. „Rosyjski człowieku! Przyszedł czas twojego powrotu do Federacji Rosyjskiej – historycznej i błogosławionej ziemi! Jesteś potrzebny Rosji! Wracaj jak najprędzej!” – oprócz tego napisu broszurka zawierała numery telefonów i adresy do rosyjskich placówek dyplomatycznych, udzielających porad Rosjanom chcącym wrócić na stale do kraju.

Walka z „Moskalami” – to na Ukrainie wiekowa tradycja. Od dawna znane są takie powiedzenia: „– Tato, tato, lezie czart do chaty. – To nic, byle nie Moskal”, „Gdy z Moskalem się przyjaźnisz, trzymaj kamień za pazuchą”. „Moskal jak wrona i chytrzejszy od czarta”.

masz pytanie wyślij e-mail do autorów

t.serwetnyk@rp.pl

p.koscinski@rp.pl

Radni Drohobycza powołali specjalną grupę roboczą, która sprawdza, jak często język rosyjski jest używany w miejscach publicznych.

– Odwiedzamy miejskie stołówki, biblioteki, kina i sklepy. Gdy słyszymy za dużo rosyjskiego, próbujemy interweniować. Tłumaczymy właścicielom, że powinni to zmienić. Jeśli zignorują polecenia, pomyślimy nad konsekwencjami – mówi „Rz” radny Bohdan Prystań. Ma nadzieję, że podobnie zachowają się inne miasta i że w walce z rosyjskim pomoże państwo.

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021