W porozumieniu z rządem Saksonii politycy CDU czynią już pierwsze przymiarki do nowego projektu. W myśl ich planów Colditz miałby spełniać w Niemczech podobną rolę, jaką w Polsce pełni miejsce spotkań i dialogu w Krzyżowej.
Zamek Colditz był w czasie wojny oflagiem dla alianckich oficerów. Polaków było wśród nich niewielu. Kilka miesięcy spędził tam m.in. gen. Tadeusz Bór-Komorowski. W jego celi mieści się od kilku lat niewielka wystawa poświęcona powstaniu warszawskiemu.
– Zamek nadaje się doskonale do spotkań młodzieży z naszych krajów, prezentacji polskiej historii, a nawet jako siedziba polsko-niemieckiej komisji podręcznikowej – przekonuje Karl Georg Wellmann, rzecznik CDU ds. polsko-niemieckich.
– Pomysł z Colditz jest interesujący, ale ważne jest, aby nie uniemożliwił innego ważnego projektu stworzenia centrum spotkań w Berlinie – zwracają uwagę przedstawiciele niemieckiej Polonii. Chodzi o wybudowanie na należącej do Polski działce w centrum Berlina gmachu będącego siedzibą polskich instytucji, w tym Centrum Badań Historycznych PAN czy niemieckich władz Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży.
Pomysł zakłada, że polska strona wniosłaby do przedsięwzięcia działkę o wartości sześciu milionów euro, a Niemcy odpowiedni wkład finansowy. – To dobry pomysł, godny realizacji bez względu na plany związane z Colditz – twierdzi Markus Meckel, przewodniczący niemiecko-polskiej grupy parlamentarnej Bundestagu.