– Będziemy kontynuowali naszą działalność polityczną w ramach nowej partii – powiedział szef tureckiego rządu podczas kolacji z dziennikarzami. Według tureckiej stacji telewizyjnej Kanal D przygotowania do stworzenia nowego ugrupowania są już w fazie końcowej.Z wnioskiem o zakaz działalności AKP wystąpił 14 marca naczelny prokurator Sądu Apelacyjnego. Partię, która rządzi w Turcji od listopada 2002 roku, Abdurrahman Yalcinkaya oskarżył o próbę zniszczenia zapisanej w konstytucji zasady świeckości państwa i przekształcenia Turcji w państwo islamskie.
Yalcinkaya oskarżył też rząd o utrzymywanie kontaktów z partiami islamistycznymi zdelegalizowanymi w latach 90. Postawił też zarzut, że sympatycy AKP oddani „ideom islamizmu” infiltrują struktury państwowe. Wnioskował wreszcie za odsunięciem od polityki na pięć lat 71 działaczy AKP, w tym premiera Erdogana.
Jeśli do tego dojdzie, premier nie będzie mógł wstąpić do nowej partii. Nie oznaczałoby to jednak końca jego kariery politycznej. – Mogę startować w następnych wyborach jako niezależny kandydat. Możliwe, że założę też organizację pozarządową – twierdzi. Werdykt trybunału zapadnie w lipcu.