Spośród 135 rannych, 81 zostało hospitalizowanych, część - w stanie bardzo ciężkim lub krytycznym.
Akcja ratunkowa i wydobywanie ofiar trwały prawie cały dzień.
Jak donoszą lokalne media, maszynista pociągu pasażerskiego wysyłał esemesa i dlatego nie zauważył czerwonego światła na semaforze. To doprowadziło do czołowego zderzenia z pociągiem towarowym. Maszynista był pracownikiem firmy, z którą Metrolink współpracuje od 1998 roku. Nie przeżył wypadku.
Rzeczniczka Metrolinku Denise Tyrrell przyznała, że przyczyną katastrofy był błąd maszynisty, ale "nie może uwierzyć" w wersję z esemesem.
W pociągu podmiejskim było 220 pasażerów, a także maszynista i konduktor. W pociągu towarowym firmy Union Pacific było trzech lub czterech członków załogi.