Do Sądu Najwyższego z prośbą o orzeczenie wystąpiła chora na stwardnienie rozsiane 45-letnia Debbie Purdy. Przykuta do wózka inwalidzkiego kobieta chce mieć możliwość popełnienia samobójstwa w szwajcarskiej klinice Dignitas, gdyby jej stan gwałtownie się pogorszył. Wiedząc, że będzie potrzebowała pomocy męża, postanowiła się upewnić, czy nie grozi mu więzienie za zawiezienie jej do Szwajcarii, gdzie tzw. wspomagane samobójstwa są legalne.
Brytyjskie prawo stanowi, że pomoc przy popełnieniu samobójstwa jest przestępstwem zagrożonym 14 latami więzienia. Nie precyzuje jednak, jak rozumie taką pomoc.
– Definicja wspomaganego samobójstwa jest bardzo ogólnikowa dlatego, żeby pasowała do różnych sytuacji. Aby to zmienić, decyzję musi podjąć parlament – stwierdził sędzia Scott Baker. – Nie mogę tej sprawy zostawić bez wyrażenia głębokiego współczucia dla pani Purdy, jej męża i innych osób w podobnej sytuacji – dodał.
Do tej pory ponad 100 Brytyjczyków zdecydowało się na popełnienie samobójstwa w szwajcarskiej klinice Lu- dwiga Minellego. Kilka tygodni temu opinię publiczną zbulwersowała sprawa 21-letniego zawodnika rugby, który zdecydował się umrzeć, bo został sparaliżowany wskutek urazu kręgosłupa. Ulegając jego prośbom, rodzice zawieźli syna do Szwajcarii, gdzie zażył śmiertelną dawkę barbituranów.
Brytyjskie władze przymykały oczy na takie przypadki. Eksperci uważają, że orzeczenie sądu sprawi, iż będą teraz zmuszone postawić zarzuty osobom, które już pomogły samobójcom.