Bójka w parlamencie

Dymisja przewodniczącego Rady Najwyższej może doprowadzić do upadku rządu Tymoszenko. Deputowani z jej bloku zablokowali mównicę. Później, przeskakując przez ławy poselskie, wdarli się do pomieszczenia z elektronicznym systemem do liczenia głosów. Doszło do szamotaniny z przedstawicielami Partii Regionów

Aktualizacja: 13.11.2008 06:49 Publikacja: 12.11.2008 19:53

Rękoczyny na sali obrad ukraińskiego parlamentu powoli stają się normą.

Rękoczyny na sali obrad ukraińskiego parlamentu powoli stają się normą.

Foto: AFP

Arsenij Jaceniuk był ostatnią deską ratunku dla premier Julii Tymoszenko, która nie chce doprowadzić do wcześniejszych wyborów do Rady Najwyższej – twierdzą eksperci w Kijowie.

Ich zdaniem przewodniczący parlamentu, do niedawna człowiek Juszczenki, coraz częściej dawał do zrozumienia, że sprawa wyborów powinna zejść na drugi plan.

Jego dymisję poparło 233 deputowanych w 450-osobowym parlamencie. Wśród nich: posłowie prorosyjskiej Partii Regionów, komuniści i niektórzy sojusznicy prezydenta Wiktora Juszczenki z bloku Nasza Ukraina.

– Odejście Jaceniuka może być poważnym argumentem przemawiającym za wcześniejszymi wyborami – mówi „Rz” znany politolog Wołodymyr Fesenko. – Wygląda na to, że przewodniczący stracił kredyt zaufania w otoczeniu Juszczenki i zaczął być podejrzewany o współpracę z panią premier.

Przed głosowaniem nad dymisją Jaceniuka ludzie Tymoszenko zablokowali mównicę. Później, przeskakując przez ławy poselskie, wdarli się do pomieszczenia z elektronicznym systemem do liczenia głosów. Na ich drodze stanęli deputowani Partii Regionów. Doszło do szamotaniny. Ktoś wybił szybę do pokoju ze sprzętem komputerowym. Sytuację próbowali ratować inni posłowie.

Tymoszenko oświadczyła, że zwolnienie Jaceniuka nie obyło się bez akceptacji prezydenta Juszczenki. To, jej zdaniem, tłumaczy, dlaczego wniosek poparli posłowie związani z szefem kancelarii prezydenckiej Wiktorem Bałohą. Ukraiński przywódca odpierał ataki, twierdząc, że słowa Tymoszenko świadczą o „cynicznej i przekupnej grze”.Według ukraińskich portali następcą Jaceniuka może zostać polityk, który zjednoczy różne obozy i będzie miał wpływ na uchwalenie przyszłorocznego budżetu (od tego zależy finansowanie wcześniejszych wyborów).

W kuluarach parlamentu mówi się, że następnym krokiem przeciwników Tymoszenko będzie głosowanie nad wotum nieufności dla jej rządu. Niektórzy nie wykluczają wznowienia koalicyjnych rozmów Partii Regionów z Naszą Ukrainą. Sojusz pomarańczowych – Bloku Julii Tymoszenko i Naszej Ukrainy – rozpadł się na początku września, kiedy premier została oskarżona o współpracę z Rosją w zamian za poparcie w wyborach prezydenckich na Ukrainie w 2010 roku. Juszczenko wydał dekret o rozwiązaniu parlamentu 9 października.

Arsenij Jaceniuk był ostatnią deską ratunku dla premier Julii Tymoszenko, która nie chce doprowadzić do wcześniejszych wyborów do Rady Najwyższej – twierdzą eksperci w Kijowie.

Ich zdaniem przewodniczący parlamentu, do niedawna człowiek Juszczenki, coraz częściej dawał do zrozumienia, że sprawa wyborów powinna zejść na drugi plan.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017