Proces właścicielom kliniki San Rafael w Kadyksie, zatrudniającej 200 kobiet, wytoczył związek zawodowy Komitety Robotnicze (CC OO). Wszystko zaczęło się w marcu, gdy część żeńskiego personelu zbuntowała się przeciw regulaminowym uniformom, na które składają się: biała spódnica przed kolana, takiż fartuszek krzyżaczek, czepek plus rajstopy lub pończochy z lycry.
„Każą nosić taki strój także salowym i sprzątaczkom, które muszą się schylać i wszystko pokazywać” – skarżyła się gazecie „El Publico” Adela Sastre pracująca w klinice od 32 lat. W szpitalu pojawiło się kilka pielęgniarek w białych luźnych spodniach i bluzach – takich, jakie nosi męski personel. Do przekonania dyrekcji nie trafiły jednak argumenty, że spodnie są wygodniejsze i bardziej higieniczne. Buntowniczki zostały więc uprzedzone, że jeśli nie powrócą do spódniczek, będę ukarane za złamanie regulaminu.
„Jeśli to dyskryminacja, niech idą do sądu” – stwierdził José Manuel Pascual, szef firmy, do której należy sieć prywatnych placówek służby zdrowia, w tym San Rafael. Przypomniał, że obowiązujący dziś strój został zaakceptowany w 1997 roku przez personel i wpisany do regulaminu: pielęgniarka, która decyduje się na pracę w firmie, godzi się na spódnicę i dodatki. W innych placówkach można wybrać między spódnicą i spodniami, albo wszystkie siostry noszą spodnie lub spódnice. To kwestia wewnętrznych ustaleń.
Gdy dziesięć pań w spodniach dostało o 30 euro mniejsze pensje, Carmen de Porres, szefowa związku zawodowego pielęgniarek prowincji Kadyks, wpadła w złość. Postępowanie dyrekcji określiła jako bezwstydne. – Strój, który każe się nosić pielęgniarkom w San Rafael, to przeżytek, który – mówiła – ponad 20 lat temu trafił do lamusa. „Wydaje się nieprawdopodobne, że w XXI wieku, gdy wszyscy mówią o równości mężczyzn i kobiet, są firmy, w których spodnie i bluzę można nosić tylko, gdy się jest mężczyzną” – oburzała się przywódczyni związku cytowana przez „El Pais”.
Niedługo po tym Inspekcja Pracy zaleciła andaluzyjskiemu resortowi zatrudnienia nałożenie na firmę Pascuala 6251 euro kary za zmuszanie personelu do noszenia spódnic. Po stronie buntowniczek stanął też rzecznik praw człowieka w Andaluzji. Lewicowe media dopatrywały się w spódnicach pielęgniarek spuścizny po generale Franco.