W wielu kościołach kart wstępu na pasterkę upoważniających do zajęcia miejsca w ławce już dawno nie ma. Nauczeni doświadczeniem ostatnich lat wierni zaopatrzyli się w nie wcześniej. – Kto ich nie posiada, może świętować narodzenie Chrystusa w trakcie wcześniejszego nabożeństwa – mówi pastor Claus Marcus, proboszcz ewangelickiego kościoła św. Piotra i Pawła w Berlinie.
– Nie praktykujemy takiego rozwiązania. Katedra stoi otworem dla wszystkich – zapewnia z kolei rzeczniczka katolickiej katedry św. Jadwigi w Berlinie Gabriele Bertel. Podobnie jest w zasadzie na całym katolickim południu Niemiec.
Nie podoba się to politykom, którzy proponują wprowadzenie specjalnych wejściówek na miejsca siedzące wyłącznie dla wiernych płacących podatek kościelny. – Związani mocno z Kościołem wierni nie mogą być traktowani po macoszemu w trakcie tak ważnych nabożeństw – mówi Thomas Volk z CDU w Badenii-Wirtembergii.
W opinii niektórych polityków rozwiązanie to może sprawić, że wierni przestaną występować z Kościołów i rezygnować z płacenia specjalnego podatku. I mimo że przy średnich zarobkach nie przekracza on 20 euro miesięcznie, to wielu i tak próbuje zaoszczędzić.
Z Kościoła katolickiego występowało w ostatnich latach rocznie ok. 130 tys. wiernych.