Rosja czeka na patriarchę

Hierarchowie zebrali się na soborze biskupów, by wybrać kandydatów na patriarchę. We wtorek rozpocznie się sobór pomiestny, podczas którego 711 duchownych i świeckich w tajnym głosowaniu wskaże następcę Aleksego II. O najwyższy urząd w Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej będą się ubiegać metropolici Cyryl, Klemens i Filaret

Aktualizacja: 26.01.2009 07:19 Publikacja: 25.01.2009 00:07

Rosja czeka na patriarchę

Foto: AFP

Rozpoczynającą sobór biskupów liturgię celebrował metropolita smoleński i kaliningradzki Cyryl pełniący funkcję tymczasowego zwierzchnika Cerkwi. – Naszym zadaniem jest zakończenie przygotowań do soboru pomiestnego i wskazanie trzech kandydatów – mówił. W soborze biskupów wzięło udział 198 prawosławnych dostojników z Rosji i zagranicy, gdzie Cerkiew ma swe eparchie.

Wszyscy trzej metropolici byli wymieniani jako prawdopodobni kandydaci. Od początku przedwyborczej licytacji przewidywano, że główny bój rozegra się między Cyrylem a metropolitą borowskim i kałuskim Klemensem. Cyryl otrzymał od zebranych na soborze biskupów 97 głosów, Klemens – 32, Filaret – zaledwie 16. – Będzie pełnił w tych wyborach raczej symboliczną rolę. Jest starszym człowiekiem, dobrze mu na Białorusi i – co najważniejsze – nawet gdyby chciał, nie ma szans, by dogonić faworytów, którzy od dawna prowadzą walkę, mając za sobą potężne cerkiewne struktury – mówi „Rz” politolog Aleksiej Makarkin.

To, kto zastąpi zmarłego w grudniu Aleksego II, który stał na czele Cerkwi przez ostatnich 18 lat, będzie miało kluczowe znaczenie dla przyszłości prawosławia.

– Te wybory przesądzą o kierunku, w jakim pójdzie rosyjska Cerkiew – mówi „Rz” publicysta Dmitrij Babicz. Rosyjskie media określały rywalizację dwóch głównych kandydatów jako wybór między „politykiem i administratorem”, „liberałem i konserwatystą”. – Aleksy był patriarchą kompromisu, umiał godzić skrajne tendencje w ramach Kościoła. Teraz zwycięstwo takiego kompromisowego kandydata jest mało prawdopodobne – mówi nasz rozmówca.

Cyryl, który pełni obowiązki patriarchy w okresie interregnum, jest cerkiewnym dyplomatą. Od lat odpowiada za Wydział Stosunków Zewnętrznych Patriarchatu, często i chętnie wyjeżdża za granicę, świetnie czuje się przed kamerą, chętnie rozmawia z prasą, komentuje także sprawy polityczne. Prowadzi w rosyjskiej telewizji program „Słowo pasterza”. – Jest charyzmatyczny i rozpoznawalny – mówi Babicz.

Uchodzi za faworyta rosyjskich władz. Oficjalnie administracja prezydencka twierdzi, że Dmitrij Miedwiediew „będzie współpracował z patriarchą, którego wybiorą wierni”, jednak według rosyjskich mediów Kreml jednoznacznie stawia na Cyryla

Metropolicie są natomiast niechętni konserwatywni przedstawiciele Cerkwi. – Zwłaszcza z kościelnych dołów, z prowincji, gdzie dialog z innymi wyznaniami, zwłaszcza z Watykanem, jest często uważany za herezję – dodaje Babicz. Jego zdaniem podczas soboru ta grupa może stworzyć potężne lobby, które zaszkodzi kandydaturze metropolity.

O ile Cyryl był kościelnym ministrem spraw zagranicznych, o tyle metropolita Klemens jest bardzo wpływową figurą w Cerkwi. Jako zarządzający sprawami patriarchatu moskiewskiego, świetnie zorientowany w biurokracji, tak jak Cyryl był jednym z najbliższych współpracowników zmarłego patriarchy. Ma pokaźną grupę zwolenników wśród duchownych, zwłaszcza konserwatywnych, którym nie podoba się otwarcie Cerkwi. 59-letni Klemens jest uważany za najpoważniejszego rywala Cyryla. Obaj należeli do grona najbardziej zaufanych współpracowników Aleksego II, lecz – jak twierdzą rosyjskie media – są jak ogień i woda. Każdy poprowadzi Cerkiew w innym kierunku.

Cerkiewna kampania wyborcza była wyjątkowo zacięta. Metropolicie Kaliningradu i Smoleńska przeciwnicy zarzucali zbytnią sympatię do katolików i zbyt entuzjastyczne podejście do ekumenizmu. W sukurs Cyrylowi przyszedł m.in. biskup Wiednia Hilarion, który w rozmowie z agencją Interfax określił zarzucanie duchownemu kryptokatolicyzmu jako „oczywistą prowokację”. Wiedeński dostojnik wystąpił na łamach rosyjskiej prasy, sugerując, że to Cyryl jest najlepszym kandydatem. „Cerkiew potrzebuje silnego przywódcy” – pisał Hilarion w „Rossijskoj Gazietie”. Nie zostawił suchej nitki na zwolennikach sztywnego, konserwatywnego kursu. „Czy chcemy, żeby Cerkiew była muzeum etnograficznym, gdzie najważniejsze są rytuały? Żeby była szkołą wrogości wobec ludzi o innych poglądach? Żeby zamknęła się przed światem? ” – pytał.

Na zarzuty wobec Cyryla głusi nie pozostali jego stronnicy. Diakon Andriej Kurajew oskarżał brata metropolity Klemensa o machinacje podczas wyborów delegatów.

Cerkiew ani kandydaci nie komentowali tych przedwyborczych przepychanek, ale pod adresem duchownych padły słowa krytyki. – Przekształcenie wyborów patriarchy w brudną polityczną walkę może zaszkodzić autorytetowi Cerkwi – mówił „Rz” politolog Aleksiej Makarkin.

Na pewno wizerunkowi Cerkwi nie pomoże dobór świeckich delegatów na sobór. Znalazło się wśród nich wielu biznesmenów, sponsorów i polityków.

[ramka]Tryb wyboru następcy Aleksego

Na soborze biskupów, który trwał przez całą niedzielę, prawosławni dostojnicy ustalali dokładnie przebieg soboru pomiestnego, podczas którego odbędą się właściwe wybory patriarchy Moskwy i Wszechrusi. Ze wszystkich potencjalnych kandydatów (w tym przypadku 145) wybierają trzech. Na nich jednak lista nie musi się skończyć – sobór pomiestny ma bowiem prawo do wskazania dodatkowych kandydatur.

W soborze pomiestnym biorą udział hierarchowie, przedstawiciele duchowieństwa, osoby zakonne oraz świeccy z prawosławnych eparchii (diecezji) w Rosji i za granicą. Kandydat, który zbierze w tajnym głosowaniu delegatów 50 pro- cent plus jeden głos, będzie nowym patriarchą.

Jeśli pierwsza tura głosowania nie wyłoni zwycięzcy, przeprowadzana jest druga, w której biorą udział dwaj kandydaci z najlepszym wynikiem. Według rosyjskich mediów imię nowego zwierzchnika Cerkwi może zostać ogłoszone już pierwszego dnia soboru pomiestnego, czyli w najbliższy wtorek.[/ramka]

Rozpoczynającą sobór biskupów liturgię celebrował metropolita smoleński i kaliningradzki Cyryl pełniący funkcję tymczasowego zwierzchnika Cerkwi. – Naszym zadaniem jest zakończenie przygotowań do soboru pomiestnego i wskazanie trzech kandydatów – mówił. W soborze biskupów wzięło udział 198 prawosławnych dostojników z Rosji i zagranicy, gdzie Cerkiew ma swe eparchie.

Wszyscy trzej metropolici byli wymieniani jako prawdopodobni kandydaci. Od początku przedwyborczej licytacji przewidywano, że główny bój rozegra się między Cyrylem a metropolitą borowskim i kałuskim Klemensem. Cyryl otrzymał od zebranych na soborze biskupów 97 głosów, Klemens – 32, Filaret – zaledwie 16. – Będzie pełnił w tych wyborach raczej symboliczną rolę. Jest starszym człowiekiem, dobrze mu na Białorusi i – co najważniejsze – nawet gdyby chciał, nie ma szans, by dogonić faworytów, którzy od dawna prowadzą walkę, mając za sobą potężne cerkiewne struktury – mówi „Rz” politolog Aleksiej Makarkin.

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021