Nicolas Sarkozy poprosił panią Yade, żeby wystartowała w czerwcu w wyborach do Parlamentu Europejskiego z pierwszego miejsca listy rządzącej centroprawicy w okręgu Ile-de-France. Pani minister, która cieszy się dużym poparciem w sondażach, nie uśmiecha się jednak europarlament, uznawany przez wielu za przystań dla politycznych emerytów. Oś- wiadczyła, że jest „bardziej zainteresowana mandatem w parlamencie krajowym”.

„Jestem głęboko rozczarowany” – skomentował w gazecie „Le Monde” Sarkozy.

W osobistym liście, do którego dołączyła pudełko czekoladek w kształcie serduszek, Rama Yade poprosiła prezydenta o rozmowę w cztery oczy. Odbyła się ona w środę, ale szczegółów nie podano. Media przewidują, że minister może zostać wkrótce zdymisjonowana. Problem w tym, że Yade jest na drugim miejscu w rankingach popularności polityków, tuż za merem Paryża.

Sekretarz już nieraz naraziła się Sarkozy’emu. Skrytykowała na przykład prezydenta za przyjęcie z honorami libijskiego dyktatora Muammara Kaddafiego. Jej niezależność opinii kontrastuje z karnością, jaką wykazuje pochodząca z Afryki Północnej Rachida Dati – druga z gwiazd wieloetnicznego rządu Francji. Jako minister sprawiedliwości Dati bez szemrania wprowadzała w życie pomysły Sarkozy’ego. Na prośbę prezydenta zrezygnuje wiosną ze stanowiska, by wystartować