Do wypadku doszło ok. godz. 10:45 czasu miejscowego. Lecący ze Stambułu samolot lądował przymusowo na polu w pobliżu autostrady A9. biegnącej między pasami lotniska. Maszyna przełamała się w rejonie ogona i tuż za kabiną załogi, lecz nie doszło do pożaru.
Na pokładzie Boeinga znajdowało się 135 osób. Według mediów tureckich co najmniej 80 pasażerów wyszło z katastrofy bez szwanku. Około 50 osób opuściło rozbitą maszynę o własnych siłach.
Rannych jest 80 pasażerów. Co najmniej 25 znajduje się w stanie ciężkim. Ambasador Turcji w Holandii powiedział mediom, że na pokładzie znajdowało się 72 Turków i 32 Holendrów. Reuters podał, że wśród pasażerów było co najmniej czterech Amerykanów, pracowników firmy Boeing. Nie wiadomo, jakiej narodowości byli pozostali pasażerowie.
[srodtytul]Dobra widoczność, doświadczony pilot[/srodtytul]
Przyczyny wypadku bada specjalna komisja. Szef rady dyrektorów linii Turkish Airlines Candan Karlitekin powiedział dziennikarzom, że w chwili katastrofy widoczność na lotnisku Schiphol była dobra. Nie wiadomo, dlaczego samolot spadł na pole w odległości ok. 500 metrów od pasa.