Strzelali do Romów jak do kaczek

Fala przemocy etnicznej na Węgrzech. Nieznani sprawcy w bestialski sposób mordują kolejne romskie rodziny.

Publikacja: 26.02.2009 17:57

Cyganie palą świece koło domu, który spłonął od ataku koktajlami Mołotowa. Nieznani sprawcy zastrzel

Cyganie palą świece koło domu, który spłonął od ataku koktajlami Mołotowa. Nieznani sprawcy zastrzelili członków uciekającej rodziny - ojca i jego 5-letniego syna.

Foto: AFP

– Ratujmy Węgry! Brońmy zasad moralnych! – wzywał w płomiennym wystąpieniu przed Zgromadzeniem Narodowym Erno Kallai, rzecznik praw obywatelskich ds. mniejszości. – Spójrzcie na raport Rady Europy. Krytykują nas. W kraju narasta rasizm, a węgierskie prawo karze tylko jego najbardziej ekstremalne przejawy.

W pełnym goryczy wystąpieniu rzecznik atakował rząd i policję za bezsilność w walce z przejawami rasizmu. – W ciągu 18 miesięcy doszło do 54 ataków na półmilionową mniejszość. Podpalane są romskie domy. W 17 przypadkach Romów zaatakowano koktajlami Mołotowa i granatami ręcznymi. Wszyscy jesteśmy za to odpowiedzialni. Te brutalne ekscesy są hańbą dla całego narodu! – oskarżał Kallai.

– Robimy, co możemy – odpowiedział mu minister sprawiedliwości Tibor Draskovics. – Powołaliśmy 50-osobową jednostkę specjalną. Wyznaczyliśmy 30 tysięcy euro nagrody za wskazanie morderców. Ale nie możemy walczyć z nienawiścią, która rozlewa się po całym kraju. Wielu Węgrom wizerunek Roma kojarzy się z przestępcą.

Ataki na mniejszość żyjącą w skrajnej nędzy nasilały się od dłuższego czasu. Węgrzy oskarżali Romów o kradzieże i rozboje. Oliwy do ognia dolało zabójstwo rumuńskiego piłkarza Mariana Cozmy, którego 8 lutego zadźgali Romowie z mafii narkotykowej kontrolującej okolice Balatonu. Ohydny mord wywołał falę protestów na Węgrzech.

Być może stał się on także przyczyną krwawego odwetu. 23 lutego w miejscowości Tatarszentgyorgi, 70 km na południe od Budapesztu, nieznani sprawcy zabili 27-letniego Roma i jego pięcioletniego syna. Podpalili ich dom i strzelali do uciekających. Mężczyzna dostał pięć kul w serce. Jego syn – 18. Zabójcy postrzelili również córkę zamordowanego. Policja początkowo sugerowała, że w domu wybuchł pożar, a mieszkańcy zginęli wskutek odniesionych obrażeń, ignorując łuski i szmaty polane benzyną znalezione w pobliżu domu.

Podobnego mordu dokonano w listopadzie ubiegłego roku w Nagycsecs. Nieznani sprawcy wrzucili koktajle Mołotowa do domu romskiej rodziny. Ojca i matkę zastrzelili, dzieci ocalały cudem. Tropy prowadziły do organizacji ekstremistycznych. W ubiegłym roku Romowie z Nagycsecs i Tatarszentgyorgi barykadowali drzwi domów, gdy członkowie paramilitarnej Gwardii Węgierskiej paradowali w czarnych uniformach przypominających mundury węgierskich faszystów. – Zrobimy z wami porządek – grozili.

W grudniu Sąd Najwyższy zdelegalizował Gwardię. – Zarejestrujemy się ponownie. Pod nową nazwą. Romowie muszą poczuć twardą rękę – przysięgał Jozef Bibber, współzałożyciel Gwardii i wiceprzewodniczący skrajnie prawicowego Ruchu na rzecz Lepszych Węgier.

– Ratujmy Węgry! Brońmy zasad moralnych! – wzywał w płomiennym wystąpieniu przed Zgromadzeniem Narodowym Erno Kallai, rzecznik praw obywatelskich ds. mniejszości. – Spójrzcie na raport Rady Europy. Krytykują nas. W kraju narasta rasizm, a węgierskie prawo karze tylko jego najbardziej ekstremalne przejawy.

W pełnym goryczy wystąpieniu rzecznik atakował rząd i policję za bezsilność w walce z przejawami rasizmu. – W ciągu 18 miesięcy doszło do 54 ataków na półmilionową mniejszość. Podpalane są romskie domy. W 17 przypadkach Romów zaatakowano koktajlami Mołotowa i granatami ręcznymi. Wszyscy jesteśmy za to odpowiedzialni. Te brutalne ekscesy są hańbą dla całego narodu! – oskarżał Kallai.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019