Erika Steinbach uznała, że muzeum w Berlinie upamiętniające przymusowe wysiedlenia Niemców i innych narodów „będzie dzieckiem” Związku Wypędzonych (BdV), który będzie uważnie obserwować, jaki przybierze ono kształt. – Jeżeli nie spełni oczekiwań BdV, niewykluczone, że spróbujemy utworzyć niezależny ośrodek zajmujący się sprawą wypędzenia Niemców – powiedziała. Jedno jest pewne: założona w 2000 r. fundacja Centrum przeciwko Wypędzeniom nie przestanie funkcjonować.

– W Niemczech działa wiele społecznych organizacji. Jedną z nich jest i będzie Centrum przeciwko Wypędzeniom – powiedziała szefowa BdV. Zapewniła, że jej fundacja ma pieniądze na działalność. – Prawie 500 niemieckich gmin sprawuje patronat nad naszą fundacją, deklarując 5 centów od mieszkańca w formie pomocy finansowej – oświadczyła Steinbach. Patronat nad fundacją objęły też cztery landy: Hesja, Bawaria, Dolna Saksonia oraz Badenia-Wirtembergia.

Kierowana przez Steinbach fundacja nadal będzie organizować wystawy. 15 lipca tego roku otwarta zostanie w berlińskim Pałacu Pruskich Następców Tronu wielka wystawa poświęcona 800-letniej historii osadnictwa niemieckiego w Europie Środkowej i Wschodniej, do czasu powstania w 1871 roku II Rzeszy Niemieckiej. – Przesłanie wystawy jest następujące: to było pokojowe współistnienie – powiedziała Steinbach. Ekspozycja zostanie zaprezentowana tam, gdzie trzy lata temu fundacja Centrum przeciwko Wypędzonym pokazała wystawęę „Wymuszone drogi” o przymusowych wysiedleniach w XX w., począwszy od wysiedlenia Ormian po czystki etniczne na Bałkanach.

Erika Steinbach nie kryła zadowolenia z treści programu wyborczego CDU/CSU nawołującego do „międzynarodowego potępienia wypędzeń i uznania praw wypędzonych” oraz „prawa do ojczyzny”. Odmówiła jednak wyjaśnienia, jak „prawo do ojczyzny” rozumieją środowiska wysiedlonych, wskazując jedynie na dokumenty ONZ z lat 90., w których mowa jest o bezprawnym charakterze przymusowych przesiedleń ludności cywilnej.

Wyraziła też nadzieję, że po wrześniowych wyborach do Bundestagu otworzy się możliwość zajęcia przez nią miejsca w radzie fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie, która zarządzać będzie powstającym w Berlinie muzeum. Spodziewa się po wyborach powstania koalicji CDU/CSU z FDP, co oznaczać będzie, iż przeciwna jej obecności w radzie fundacji SPD nie będzie miała już nic do powiedzenia.