Według policji mężczyzna gwałcił dziewczynę od dwóch do trzech razy dziennie. Gdy się broniła, groził jej nożem. Jej gehenna skończyła się dopiero po dwóch miesiącach, gdy udało jej się po kryjomu przekazać list z prośbą o pomoc znajomym ojca. Ci zawiadomili policję. Mężczyzna został aresztowany, ale tydzień temu za niewielką kaucją wyszedł na wolność. To normalna procedura w RPA, gdzie co 17 sekund kobieta pada ofiarą gwałtu. Wyrodny ojciec dopiero w sierpniu ma stanąć przed sądem. Za kazirodztwo i gwałt grozi mu do dwóch lat więzienia. Prawdopodobnie jednak otrzyma karę grzywny.
– To Niemiec, który od wielu lat mieszka w RPA. Ofiara wciąż przebywa w Kapsztadzie pod opieką swojego brata, który przyjechał z Niemiec – poinformował rzecznik policji w Kapsztadzie Stephen Knapp.