Mimo, że Powiernictwo Pruskie przegrało rok temu w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu, wysiedleni Niemcy nie tracą nadziei. – Jeszcze tej jesieni spodziewam się opinii Komitetu Praw Człowieka ONZ w sprawach dotyczących Niemców sudeckich – powiedział wczoraj „Rz” adwokat Thomas Gertner.
W imieniu 30-osobowej grupy Niemców wysiedlonych przymusowo po wojnie z Czechosłowacji Gertner stara się o uzyskanie opinii komisji w sprawie prawa do rehabilitacji wysiedlonych. Rehabilitacja miałaby być pierwszym krokiem do odzyskania skonfiskowanych majątków.
W najbliższym czasie adwokat Gertner złoży w Genewie podobną skargę w imieniu 14 Niemców wysiedlonych z Polski. Są to w większości te same osoby, które figurowały w zbiorczej skardze restytucyjnej Powiernictwa Pruskiego skierowanej do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu przed trzema laty.
Trybunał orzekł przed rokiem, że nie ma żadnych podstaw prawnych, aby zajmować się skargą niemieckich wysiedlonych. – Wyciągnąłem z tego właściwe wnioski. W skardze do komitetu w Genewie nie ma mowy o restytucji mienia czy odszkodowaniach za nie. Domagam się prawa do rehabilitacji tych wypędzonych, którzy nie mieli nic wspólnego z systemem nazistowskim i są wobec tego niewinni. Zastosowano wobec nich odpowiedzialność kolektywną, co jest sprzeczne z zasadami prawa międzynarodowego zakazującymi dyskryminacji pod wszelką postacią – tłumaczy Gertner.
Prawnik właśnie uzupełnia dokumenty Niemców wysiedlonych z Polski zwrócone mu niedawno w tym celu przez genewski komitet. Złoży je w najbliższym czasie powtórnie.