Polak ma taryfę ulgową

Kandydata na komisarza ds. budżetu Janusza Lewandowskiego obsypano samymi pochwałami

Aktualizacja: 11.01.2010 20:04 Publikacja: 11.01.2010 20:00

Janusz Lewandowski

Janusz Lewandowski

Foto: AFP

Byli koledzy z Parlamentu Europejskiego potraktowali polskiego polityka wyjątkowo łagodnie. W czasie trwającego trzy godziny przesłuchania trudnych pytań było niewiele, za to ciepłych słów całkiem sporo. Nawet opozycja, zazwyczaj tak ostro atakująca w Warszawie rząd, na scenie europejskiej zachowywała się spokojnie. Lewandowskiego zachwalał Ryszard Czarnecki z PiS, z czego polityk PO był bardzo zadowolony.

[srodtytul]„Jest pan idealny”[/srodtytul]

– Jestem zbudowany taką postawą. Porachunki partyjne zostawmy do rozstrzygania w kraju – powiedział. Według niego klimat wczorajszego spotkania z europosłami był niepowtarzalny, bo Lewandowski jest dla nich osobą znaną. Był europosłem poprzedniej kadencji, zasiadał w przesłuchującej go wczoraj Komisji Budżetowej, a przez pół kadencji był nawet jej przewodniczącym. – Jest pan kandydatem idealnym na to stanowisko – mówił Hiszpan Santiago Garriga Poledo, kolega Lewandowskiego z grupy chadeckiej.

[srodtytul]Spec od budżetu[/srodtytul]

Sam Lewandowski zaprezentował się jako specjalista od spraw budżetowych, który przez lata poznał tajniki unijnych procedur w tej dziedzinie. Na każde pytanie potrafił odpowiedzieć, choć na te trudniejsze nie zawsze wprost. Pytany o swój stosunek do aborcji czy kwestii równości bez względu na płeć, religię czy orientację seksualną, mówił, że instrumenty budżetowe nie powinny być stosowane w tych dziedzinach, zgrabnie unikając dyskusji światopoglądowej.

Komisja Budżetowa będzie głosować nad kandydaturą Lewandowskiego i upubliczni swoją opinię. Przesłuchanie Polaka jest początkiem parlamentarnej procedury sprawdzania kandydatów na komisarzy. W tym samym czasie różne komisje parlamentarne spotkały się z Lewandowskim i z Catherine Ashton, wysoką przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej, będącą jednocześnie wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej. Po nich przesłuchiwanych było dwóch kolejnych kandydatów, a pozostali będą przedstawiać swoją wiedzę i poglądy w ciągu najbliższych dni.

Procedura zakończy się we wtorek 19 stycznia, a głosowanie nad całym składem komisji odbędzie się 26 stycznia. Do pracy na 5-letnią kadencję komisja powinna przystąpić 1 lutego. Parlament nie może odrzucić poszczególnych kandydatów, ale może odrzucić całe kolegium komisarzy.

[srodtytul]Ashton się poprawia[/srodtytul]

Aby uniknąć takiej sytuacji, przewodniczący KE Jose Barroso z całą pewnością wycofa tych kandydatów, którzy źle wypadli w czasie przesłuchań. Tak zrobił już w poprzedniej kadencji, gdy z krytyką posłów spotkali się kandydaci z Włoch i Łotwy.

Na razie widać, że Polak nie będzie kandydatem problematycznym. Gorzej oceniana jest Catherine Ashton, której przypadła znacznie trudniejsza dziedzina stosunków zewnętrznych. Brytyjka była już raz wstępnie przesłuchiwana na początku grudnia, bo – jako jedyny komisarz obok przewodniczącego Jose Barroso – już sprawuje swoją funkcję. W czasie tamtego godzinnego spotkania Ashton została dość jednoznacznie uznana za słabo zorientowaną.

Wczoraj było już lepiej. – Poprawiła się, ale nie całkiem – mówił Jacek Saryusz-Wolski, europoseł PO, członek parlamentarnej Komisji Spraw Zagranicznych. Według niego Ashton na wszystkie pytania odpowiadała bardzo ogólnikowo, a w interesujących Polskę najbardziej sprawach polityki wschodniej unikała trudnych tematów. Pytana o gazociąg północny uznała go za równorzędny wobec Nabucco i gazociągu południowego kanał dostaw energii. Choć przyznała jednocześnie, że „dobrze byłoby, gdyby w tej dziedzinie Unia działała wobec Rosji wspólnie”.

[srodtytul]Komisarz niezwykły[/srodtytul]

– Dla Parlamentu Europejskiego jest to sprawa polityki zagranicznej. Ona unika odpowiedzi i zostawia sprawę komisarzowi ds. energii – zauważył Saryusz-Wolski. Za pozytywne Polak uznał jej otwarcie na argumenty i chęć uczenia się.

Ashton, choć gorzej przygotowana do stanowiska unijnego ministra spraw zagranicznych niż Lewandowski do funkcji komisarza ds. budżetu, nie powinna jednak zostać oceniona negatywnie przez PE. – To nie jest zwykły komisarz. Jest namaszczona przez Radę – zauważył Saryusz-Wolski.

Jako jedyny w Komisji szef dyplomacji jest bowiem wybierany wspólnie przez 27 unijnych rządów, a nie wskazywany przez jedno państwo członkowskie i akceptowany przez przewodniczącego Komisji Europejskiej.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1066
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1065
Świat
Rodacy zasłużeni i szybko zapomniani
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1064
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1063
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej