Prokuratura w Moskwie prowadzi dochodzenie w sprawie druku i rozpowszechniania w Rosji miesięcznika „Nowaja Polsza”. Pismo, redagowane przez Jerzego Pomianowskiego i od dziesięciu lat obecne w Rosji, jest podejrzane o szerzenie ekstremizmu – podała wczoraj Polska Agencja Prasowa.
O rozpoczęciu śledztwa poinformowała szefowa drukującego i dystrybuującego pismo w Rosji wydawnictwa MIK Jelena Parżkowa. Skargę na wydawnictwo złożył znany z antypolskich poglądów Stanisław Kuniajew, wydawca nacjonalistycznego pisma „Nasz Sowremiennik”, od lat zwalczający „Nową Polszę”.
Śledztwo prowadzi Centrum Przeciwdziałania Ekstremizmowi Głównego Urzędu Spraw Wewnętrznych (GUSW), Parżkowa była już przesłuchiwana. – Najpierw dostałam telefon, potem wezwano mnie do GUSW. Poinformowano mnie, że wydaję pismo ekstremistyczne – opowiada Parżkowa „Rz”.
– Próbowałam przekonać śledczego, że „Nowaja Polsza” nie jest pismem antyrosyjskim, przeciwnie, ma poprawiać relacje między Rosjanami a Polakami. Jest wręcz prorosyjskie. Wyjaśniałam, kto to był Jerzy Giedroyc, kim są Jerzy Pomianowski, Jerzy Redlich. „Gdzie wy tu widzicie ekstremistów?” – pytałam. Ale on zachowywał się tak, jakby już znał prawdę. „A my mamy swoje zdanie” – tak mi powiedział – mówi szefowa MIK. Śledczy dopytywał się, dlaczego pismo jest wydawane w języku rosyjskim, wcześniej GUSW zażądał także listy jego odbiorców w rosyjskiej stolicy. Teraz Parżkowa czeka na wezwanie do prokuratury.
Wydawana przez Bibliotekę Narodową „Nowaja Polsza” wychodzi w Rosji w 4 tys. egzemplarzy i jest bezpłatnie rozpowszechniana w bibliotekach, organizacjach polonijnych, ośrodkach kultury, a także wśród wszystkich chętnych, którzy interesują się Polską. Poświęcone głównie literaturze, historii, myśli politycznej pismo adresowane do rosyjskiej inteligencji ma służyć zwalczaniu stereotypów i wzajemnemu zrozumieniu.