W sumie 3334 dzieci poniżej dziewiątego roku życia, w tym wiele z objawami, zostało przebadanych na obecność koronawirusa, aby sprawdzić, czy ponowne otwarcie szkół i przedszkoli w zeszłym miesiącu nie spowodowało wzrostu zakażeń.
Tylko 21 z nich uzyskało dodatni wynik badań - informuje "Aftenposten", który odwołuje się do raportu Norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego. Oznacza to, że tylko 0,6 procent badanych dzieci miało koronawirusa.
Przedszkola w Norwegii zostały ponownie otwarte 20 kwietnia, a 27 kwietnia najmłodsze dzieci wróciły do szkół.
Wielu rodziców w Norwegii wyraziło sceptycyzm i obawę, że ich dzieci zostaną zakażone. Część zapowiedziała, że ich dzieci pozostaną w domach.
W ciągu ostatniego miesiąca eksperci uważnie śledzili przebieg sytuacji, ale jak dotąd nie ma zbyt wielu dowodów na to, że nowa fala zakażeń może się pojawić.
Według najnowszych danych Norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego, od 20 kwietnia do chwili obecnej wskaźnik zakażenia wynosi 0,61.