Służby prasowe prezydentów Litwy i Polski nie podają, od kiedy ani w jakiej części Litwy wypoczywa Bronisław Komorowski. “Rz” nieoficjalnie się dowiedziała, że prezydent spędza od 16 sierpnia urlop na Mierzei Kurońskiej. Choć jest to najzupełniej prywatny pobyt, spotkał się już z litewską prezydent Dalią Grybauskait?.
Litewscy politycy są ogromnie zaskoczeni, ale nie ukrywają zadowolenia. Mimo narastających sporów w dwustronnych stosunkach na Litwie źle przyjęto wiadomość, że z pierwszą wizytą zagraniczną nowo wybrany prezydent RP uda się nie do Wilna, ale do Brukseli, Berlina i Paryża.
Polscy politycy też pozytywnie oceniają wyjazd prezydenta. – Jest to w pewnym sensie kontynuacja polityki Lecha Kaczyńskiego, który ostatnią wizytę złożył właśnie na Litwie. Polityka regionalna jest ważna. Nie najlepszy jest chyba dziwny tryb podróży, lepiej, by był to wyjazd oficjalny – uważa eurodeputowany Paweł Kowal (PiS). Marek Borowski (SdPl), szef Sejmowej Komisji Łączności z Polakami, sądzi, że dobrze się stało, iż Komorowski pojechał na Litwę. – Choć rozmów z prezydentami i premierami Litwy było wiele, trzeba wywierać stały nacisk – mówi.
[srodtytul]Wizyta prawie tajna[/srodtytul]
O wizycie wiadomo niewiele, podobnie jak o rozmowach prezydentów. Tematykę znamy tylko z komunikatu służb prasowych obu szefów państw. Wynika z niego, że prezydenci omówili obecny stan stosunków polsko-litewskich, sytuację mniejszości narodowych na Litwie i w Polsce oraz wspólne działania na arenie międzynarodowej. Zapowiedzieli kontynuację bliskiej współpracy i rozwijanie strategicznego partnerstwa.