Rosja gwałtownie protestowała przeciwko tarczy w wersji proponowanej przez administrację George’a W. Busha. Zdaniem Moskwy system, którego częścią miały być bazy w Polsce i Czechach, mógłby strącać rosyjskie rakiety i zakłócałby równowagę strategiczną. Prezydent Barack Obama, który zapowiedział zresetowanie stosunków z Rosją, zrezygnował ze stałych wyrzutni w Polsce i z bazy radarowej w Czechach. NATO, które w listopadzie ogłosi nową koncepcję strategiczną, jest gotowe wpisać do niej konieczność budowy wspólnego systemu obrony przeciwrakietowej.
Zgodnie ze zwyczajem rosyjski prezydent otrzymał zaproszenie na szczyt NATO – Rosja, który zostanie zorganizowany na zakończenie obrad przywódców państw członkowskich. Kreml ostrzegł jednak, że Miedwiediew może nie pojechać do Lizbony, jeśli nie uzyska gwarancji, że tarcza nie będzie wymierzona w Rosję. – Rosja nie jest przeciwko udziałowi w systemie, ale chce pełnić w nim odpowiednią rolę – powiedział Agencji Reutera wysokiej rangi przedstawiciel NATO.
Zdaniem ekspertów zagwarantowanie Moskwie wpływu na system będzie oznaczało, że nie zapewni on ochrony nowym krajom członkowskim przed potencjalnym atakiem ze strony Rosji. – Nie ma żadnych sygnałów, przy całym zbliżeniu z Rosją, że jest ona skłonna zrezygnować ze swojego głównego celu, jakim jest wyparcie USA z Europy. Zacieśnianie współpracy ma prowadzić do podważenia roli NATO jako fundamentu bezpieczeństwa Zachodu – dodaje Andrzej Wilk.
[srodtytul] Koncepcje Niemiec[/srodtytul]
Niemieccy dyplomaci od dawna lobbują za wciągnięciem Rosji w struktury bezpieczeństwa Zachodu, bez stawiania jej warunków dotyczących demokratyzacji. Ich zdaniem kraj ten stanie się bardziej obliczalny już przez samo zacieśnienie współpracy z UE. Berlin, który ostro sprzeciwiał się tarczy antyrakietowej, teraz przekonuje do stworzenia systemu obronnego z Moskwą. Miałoby to doprowadzić do usunięcia amerykańskiej broni atomowej z Niemiec i denuklearyzacji Europy.
Zwolennikiem przyciągnięcia Rosji do Zachodu jest także Francja. Paryż, który postanowił sprzedać jej nowoczesne okręty desantowe typu Mistral, twierdzi, że to dowód zaufania i otwartości na współpracę. Rosyjski „Kommiersant” nie ma wątpliwości, że wczorajsze wycofanie rosyjskich wojsk z gruzińskiej wioski przy granicy separatystycznej Osetii Południowej to gest wobec prezydenta Francji. Sarkozy wynegocjował bowiem zawieszenie broni po wojnie Rosji z Gruzją latem 2008 roku, ale Kreml nie wypełnił warunków i nie wycofał wojsk na tereny sprzed konfliktu. – To krok w dobrym kierunku. Ale w porównaniu ze zobowiązaniami rozejmu, których Rosja do dziś nie wypełniła, to minimalny ruch – stwierdziło MSZ Gruzji.