Pojawiają się jednak także głosy kwestionujące legalność interwencji sił międzynarodowych w Libii. – Czy oddziały Kaddafiego dopuszczały się systematycznie zbrodni przeciwko ludzkości lub też należało się tego obawiać? Odpowiedź na oba pytania brzmi: nie! – napisał wczoraj na łamach konserwatywnej gazety „Frankfurter Allgemeine Zeitung" prof. Reinhard Merkel, specjalista ds. prawa międzynarodowego. Jego zdaniem w Libii mamy do czynienia z klasycznym zbrojnym konfliktem wewnętrznym, który nie daje podstaw do zewnętrznej ingerencji.
Joschka Fischer zwraca uwagę na bezwzględną konieczność ochrony ludności cywilnej w Libii przed brutalnym reżimem. Jego zdaniem wstrzymanie się od głosu w Radzie Bezpieczeństwa przez Chiny czy Rosję oznaczało faktyczne przyzwolenie na interwencję, podczas gdy takie samo zachowanie Niemiec należy interpretować jako wyraźny sprzeciw wobec interwencji. A to dlatego, że Berlin nie ma prawa weta.
Korespondencja z Berlina