Znikający asfalt

Co się stało z szosą Chabarowsk – Czyta, którą otworzył z wielką pompą premier?

Publikacja: 02.09.2011 04:49

Władymir Putin podczas wideokonferencji w sprawie dróg w Rosji

Władymir Putin podczas wideokonferencji w sprawie dróg w Rosji

Foto: AFP

Rok temu Władimir Putin otwierał drogę Chabarowsk–Czyta nazywaną przez rosyjskie media państwowe „ostatnim odcinkiem trasy międzykontynentalnej, łączącej Paryż z wybrzeżem Pacyfiku". Otwierał ją w putinowskim stylu – przejechał całą drogę za kierownicą nowo wyprodukowanego samochodu Łada Kalina, przy  okazji promując osiągnięcia rosyjskiego przemysłu motoryzacyjnego.

Po roku od tej chwili miało miejsce inne show – wideokonferencja poświęcona rozwojowi dróg. Przebywający w  Soczi premier łączył się z ministrami w Moskwie, z szefami okręgów, w których buduje się trasy i z placami budów.

Wszystko wyglądało pozytywnie aż do chwili, w której Putin połączył się z uczestnikami rajdu samochodowego Władywostok – Kaliningrad. Automobiliści właśnie przejechali otworzoną rok temu trasę i powiedzieli premierowi, że na  niektórych jej odcinkach nie ma asfaltu, jest to po prostu droga gruntowa. – Jak to gruntowa?! – zdumiał się Władimir Władimirowicz. – Przecież dobrze pamiętam, że rok temu asfalt był wszędzie!

Losów zaginionego asfaltu nie potrafił wyjaśnić premierowi nikt. Próbował to uczynić minister transportu Igor Lewitin. Z jego słów wynikało, że trasę budowano 40 lat, i zaraz po  ukończeniu trzeba było rozpocząć remont jej starszych odcinków. Z informacji ekspertów wynika jednak co innego: na niektórych odcinkach oddanych do użytku rok temu, asfalt zaczął pękać już po paru miesiącach.

– Jeszcze raz sam przejadę tą trasą! – zakończył ten niekontrolowany wątek wideokonferencji Putin. I zapowiedział, że w ciągu dziesięciu lat długość „dróg o współczesnych standardach" zostanie w Rosji podwojona.

Premierowi może być trudno dotrzymać obietnicy. Aleksiej Szarapaniuk, dyrektor Renault Trucks – Wostok, informuje, że w Rosji buduje się około tysiąca kilometrów asfaltowych dróg rocznie. W tym samym czasie w Chinach – 80 tys. kilometrów. Przy czym cena jednego kilometra rosyjskiej autostrady to około 12,9 mln dolarów, chińskiej – 2,9 mln. Działacz antykorupcyjny Aleksiej Nawalnyj ocenia, że w przetargach na budowę dróg cena jest zawyżana o 30 proc.

Korespondencja z Moskwy

Rok temu Władimir Putin otwierał drogę Chabarowsk–Czyta nazywaną przez rosyjskie media państwowe „ostatnim odcinkiem trasy międzykontynentalnej, łączącej Paryż z wybrzeżem Pacyfiku". Otwierał ją w putinowskim stylu – przejechał całą drogę za kierownicą nowo wyprodukowanego samochodu Łada Kalina, przy  okazji promując osiągnięcia rosyjskiego przemysłu motoryzacyjnego.

Po roku od tej chwili miało miejsce inne show – wideokonferencja poświęcona rozwojowi dróg. Przebywający w  Soczi premier łączył się z ministrami w Moskwie, z szefami okręgów, w których buduje się trasy i z placami budów.

Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175