Polak kończy karierę polityczną na Białorusi

Były kandydat na prezydenta Jarosław Romańczuk odchodzi z polityki

Publikacja: 23.09.2011 03:28

Jarosław Romańczuk

Jarosław Romańczuk

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

– Jarosław postanowił zrezygnować z polityki i skupić się na działalności eksperckiej – tak tłumaczył "Rz" decyzję Romańczuka lider Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Lebiedźka. Dodał, że Romańczuk zrezygnował też z funkcji wiceprzewodniczącego ZPO.

45-letni Romańczuk był najbardziej znanym białoruskim politykiem o polskich korzeniach, należał do nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi. Do jego zadań jako wiceszefa ZPO należało utrzymywanie stosunków z zagranicą, opracowanie programów gospodarczych oraz strategii rozwoju partii.

– Po wyborach prezydenckich nie wykonywał swoich obowiązków – oświadczyło ZPO. Brak aktywności wynikał z tego, że po grudniowych wyborach prezydenckich został potępiony przez opozycję jako zdrajca. Za zdradę białoruska opozycja uznała telewizyjne wystąpienie Romańczuka, które wygłosił nazajutrz po brutalnie rozpędzonym przez milicję proteście opozycji w Mińsku przeciwko fałszerstwom w wieczór wyborczy 19 grudnia zeszłego roku. Romańczuk odczytał przed kamerami państwowej telewizji przygotowane przez służby oświadczenie, w którym odpowiedzialnością za zamieszki obarczył innych opozycyjnych kandydatów na prezydenta – Mikołę Statkiewicza, Witala Rymaszeuskiego oraz Andreja Sannikaua i jego żonę dziennikarkę Irynę Chalip.

Według Sannikaua, najgroźniejszego rywala Aleksandra Łukaszenki w wyborach, skazanego później na pięć lat więzienia, właśnie z powodu oświadczenia Romańczuka do aresztu KGB po wyborach trafiła jego żona. Chalip spędziła w celi kilka miesięcy. Jej wówczas trzyletnim synkiem Daniiłem pod nieobecność rodziców zaopiekowała się matka dziennikarki.

Romańczuk tłumaczył, że odczytał oświadczenie pod presją KGB, by wyciągnąć z aresztu szefa swojej partii Anatola Lebiedźkę. Na pytanie dziennikarzy, dlaczego wspomniał o żonie Sannikaua, odpowiedział, że nie ma pojęcia, dlaczego jej imię znalazło się w podsuniętym mu do odczytania tekście.

Przed rozpoczęciem procesu sądowego Chalip, skazanej na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu, Romańczuk publicznie przeprosił ją za swoje zachowanie. Przeprosiny nie zostały jednak przyjęte.

W opinii kolegów Romańczuka po wyborach jego obecność w ZPO i piastowanie kierowniczego stanowiska stanowiły problem dla ugrupowania. – Nikt nie może odwołać wiceprzewodniczącego oprócz zjazdu. To, że odszedł sam, można tylko pochwalić – tłumaczył wczoraj "Rz" członek Rady Politycznej ZPO z Grodna Jurij Istomin. Polityk nie ukrywał, że wśród członków partii było odczuwalne oczekiwanie na decyzję Romańczuka o rezygnacji z partyjnej działalności.

Andrzej Pisalnik z Grodna

– Jarosław postanowił zrezygnować z polityki i skupić się na działalności eksperckiej – tak tłumaczył "Rz" decyzję Romańczuka lider Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Lebiedźka. Dodał, że Romańczuk zrezygnował też z funkcji wiceprzewodniczącego ZPO.

45-letni Romańczuk był najbardziej znanym białoruskim politykiem o polskich korzeniach, należał do nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi. Do jego zadań jako wiceszefa ZPO należało utrzymywanie stosunków z zagranicą, opracowanie programów gospodarczych oraz strategii rozwoju partii.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1174