Fiskalny przełom w Berlinie

Wygląda na to, że kanclerz Merkel nie straci twarzy i Bundestag ratyfikuje jej sztandarowy projekt, jakim jest pakt fiskalny

Publikacja: 09.06.2012 01:10

Angela Merkel

Angela Merkel

Foto: AFP

Przełom w sprawie paktu fiskalnego ogłosiły w piątek niemieckie media, informując o porozumieniu, jakie zawarła opozycja z partiami rządowymi w sprawie paktu fiskalnego. Przełom polegać ma na zgodzie kanclerz Angeli Merkel wprowadzenia podatku od transakcji finansowych. W zamian za to partie opozycyjne SPD i Zieloni gotowi są oddać swe głosy za paktem fiskalnym w czasie ratyfikacji tego porozumienia w Bundestagu.

Bez głosów opozycji rząd nie jest w stanie przeforsować w parlamencie Niemiec sztandarowego projektu pani kanclerz, jakim jest pakt fiskalny, zacieśniający dyscyplinę finansową państw UE, które zdecydowały się na jego wsparcie. Wyznacza on pułap strukturalnego nowego zadłużenia i wprowadza za jego przekroczenie automatyczne sankcje finansowe. – Trudno wręcz sobie wyobrazić, jak negatywny wpływ na proces ratyfikacji paktu w krajach strefy euro miałoby odrzucenie paktu przez Bundestag – tłumaczy „Rz" Manfred Jäger-Antosiewicz z Instytutu Gospodarki Niemieckiej w Kolonii. W końcu to Niemcy parły do zawarcia paktu, za pomocą którego kanclerz Merkel przekonywała swych współobywateli, że pieniądze niemieckich podatników, głównych finansistów pakietów pomocowych, nie pójdą na marne.

– Zgoda kanclerz Merkel na podatek od operacji finansowych nie oznacza jeszcze, że zostanie on wprowadzony zarówno w Niemczech, jak i w Europie – przypomina Steffen Henzen z instytutu Ifo w Monachium. Sama pani kanclerz powiedziała w piątek wyraźnie, że wiele spraw wymaga jeszcze szczegółowych uzgodnień. Nie tylko na niemieckiej scenie politycznej. Za podatkiem opowiada się od dawna Paryż. Główny argument Merkel przeciwko podatkowi brzmiał, że „nie uda się go wprowadzić w wymiarze globalnym". Potwierdzenie swej opinii usłyszała kilka dni temu od premiera Davida Camerona.

Niemcy są za wprowadzeniem podatku od transakcji finansowych

– Wydaje się jednak, że podatek taki może funkcjonować także, jeżeli wprowadzi go tylko wiele państw unijnych – zapewnia Jäger-Antosiewicz. Ocenia się, że opodatkowanie transakcji na poziomie proponowanym przez Komisję Europejską, a więc 0,01 proc., dałoby w skali całej Unii 57 mld euro wpływów rocznie. Dla porównania budżet UE wynosi obecnie 129 mld euro. Istnieje wprawdzie obawa, że ucierpią giełdy, gdzie podatek obowiązuje, a skorzystają rynki, gdzie go nie będzie (np. brytyjski), ale jak zapewnia Jäger-Antosiewicz, nie należy oczekiwać wielkiego exodusu. W jego opinii podatek tego rodzaju nie ma praktycznie żadnego wpływu na obecne wysiłki ratowania wspólnej waluty oraz zagrożonych bankructwem państw. Jest jednak wielkim projektem politycznym, którego nie sposób nie doceniać. Byłby to bowiem czytelny sygnał, że oskarżany od dawna o nadmierne spekulacje sektor finansowy zostanie w końcu pociągnięty do odpowiedzialności za swe grzechy, które są jedną z przyczyn obecnego kryzysu.

Z ocen wynika, że największe obciążenia (37 proc. całości wpływów) wynikające z podatku poniosą firmy oraz osoby prywatne spoza Europy. Europejskie  fundusze inwestycyjne oraz firmy ubezpieczeniowe muszą się liczyć z dodatkowymi kosztami sięgającymi 22 proc. Wkład banków będzie wynosił 5 proc., a gospodarstw domowych – 14 proc.

Przełom w sprawie paktu fiskalnego ogłosiły w piątek niemieckie media, informując o porozumieniu, jakie zawarła opozycja z partiami rządowymi w sprawie paktu fiskalnego. Przełom polegać ma na zgodzie kanclerz Angeli Merkel wprowadzenia podatku od transakcji finansowych. W zamian za to partie opozycyjne SPD i Zieloni gotowi są oddać swe głosy za paktem fiskalnym w czasie ratyfikacji tego porozumienia w Bundestagu.

Bez głosów opozycji rząd nie jest w stanie przeforsować w parlamencie Niemiec sztandarowego projektu pani kanclerz, jakim jest pakt fiskalny, zacieśniający dyscyplinę finansową państw UE, które zdecydowały się na jego wsparcie. Wyznacza on pułap strukturalnego nowego zadłużenia i wprowadza za jego przekroczenie automatyczne sankcje finansowe. – Trudno wręcz sobie wyobrazić, jak negatywny wpływ na proces ratyfikacji paktu w krajach strefy euro miałoby odrzucenie paktu przez Bundestag – tłumaczy „Rz" Manfred Jäger-Antosiewicz z Instytutu Gospodarki Niemieckiej w Kolonii. W końcu to Niemcy parły do zawarcia paktu, za pomocą którego kanclerz Merkel przekonywała swych współobywateli, że pieniądze niemieckich podatników, głównych finansistów pakietów pomocowych, nie pójdą na marne.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019