Skradziono krzyż upamiętniający polskie ofiary NKWD

Do zagadkowej walki wokół upamiętnienia mordów NKWD na oficerach Wojska Polskiego doszło w Kuropatach

Aktualizacja: 03.12.2012 18:40 Publikacja: 03.12.2012 12:14

Kuropaty, miejsce pamięci ofiar zbrodni stalinowskich

Kuropaty, miejsce pamięci ofiar zbrodni stalinowskich

Foto: AFP

Nieznani sprawcy skradli postawiony 29 listopada przez działaczy białoruskiej filii Międzynarodowego Stowarzyszenia Memoriał krzyż upamiętniający zabitych na Białorusi w latach 1940–1941 oficerów Wojska Polskiego. Memoriał Kuropaty to miejsce, w którym mieszkańcy Białorusi stawiają krzyże i inne znaki upamiętniające ofiary zbrodni Stalina, niezależnie od tego, jakiej byli narodowości. W tym miejscu rozstrzelano przed wojną i podczas niej być może nawet ćwierć miliona osób.

Niedzielny incydent to już drugie w Kuropatach (do poprzedniej doszło miesiąc temu) zagadkowe zniknięcie pomnika oficerów Wojska Polskiego zamordowanych przez NKWD.
Białoruski badacz zbrodni komunistycznych, historyk Ihar Kuzniacou wskazuje winnego: nacjonalistów spod znaku Konserwatywno-Chrześcijańskiej Partii Białorusi (KCHP), której liderem jest przebywający od 1996 r. na emigracji, obecnie mieszkający w Warszawie były czołowy działacz ruchu narodowowyzwoleńczego i współtwórca niepodległościowego Białoruskiego Frontu Narodowego Zianon Paźniak.

– Następnego dnia po 29 października, kiedy ustawiliśmy pierwszy krzyż w miejscu, w którym doszło do aktu wandalizmu, spotkałem działaczy KCHP. Po tym, jak złożyłem na milicji doniesienie o zniknięciu krzyża, otrzymałem odpowiedź, że sprawców kradzieży nie udało się ustalić, a spotkani przeze mnie zwolennicy Paźniaka zaprzeczyli temu, że mają z tym związek – mówi „Rz” Ihar Kuzniacou.

Historyk jest przekonany, że milicja dostała polityczny rozkaz, aby nie ujawniać sprawców zniszczenia. – O tym jednak, że za zniknięciem krzyży mogą stać zwolennicy Paźniaka, świadczy reakcja samego przywódcy KCHP. Po ustawieniu przez Memoriał krzyża upamiętniającego polskich oficerów Paźniak mnie zaatakował. Dowodził, że w Kuropatach nie są pogrzebani żadni polscy oficerowie, a więc nie można tu postawić pomnika na cześć ich pamięci – podkreśla.

Kuzniacou podkreśla, iż nie ma stuprocentowej pewności, że rozstrzelani na Białorusi oficerowie polscy rzeczywiście spoczywają w Kuropatach. – Ależ ja tego nie stwierdzam kategorycznie. Według moich ustaleń takich miejsc na Białorusi może być kilka. Być może jest to Mały Trościeniec [dzielnica na przedmieściach Mińska, przed wojną wieś, w której NKWD masowo rozstrzeliwało swoje ofiary – przyp. red.]. A może nigdy się nie dowiemy, gdzie leżą polscy oficerowie – mówi. Jego zdaniem Kuropaty są jednak najważniejszym na Białorusi i – co istotne – uznawanym przez władzę memoriałem upamiętniającym ofiary zbrodni stalinowskich. – Wobec tego pomnik upamiętniający zamordowanych na białoruskiej ziemi polskich oficerów powinien także tam stanąć – wskazuje.

Zianon Paźniak odrzuca zarzuty Kuzniacoua. – Nie wiadomo, kto usunął krzyż – dowodzi w rozmowie z „Rz”.

Jego zdaniem w Kuropatach jest pochowanych bardzo wielu Polaków, w tym – rozstrzelanych po wrześniu 1939 r. i pochodzących z dzisiejszych terenów Białorusi Zachodniej (są też ofiary tzw. operacji polskiej NKWD w 1937 r.). – Staliśmy z ówczesnym prezydentem Lechem Wałęsą pod krzyżem w Kuropatach i wspólnie uczciliśmy ich pamięć – mówi. Jak twierdzi, polskich oficerów tam nie rozstrzeliwano, choć nie można tego wykluczyć, jeśli będzie można przeprowadzić kolejne badania. – Ale stawianie im pomników to sprawa międzynarodowa i to, co się tu działo wokół krzyża upamiętniającego oficerów Wojska Polskiego, trzeba określić jako prowokację – twierdzi. Stawia poważne zarzuty Iharowi Kuzniacouowi, określając go mianem byłego politruka.

W przyszłym roku, w rocznicę zbrodni katyńskiej, w Kuropatach zostanie odsłonięty kamień upamiętniający polskich oficerów Wojska Polskiego. Czy przetrwa i jakie nowe emocje wywoła – nie wiadomo. Podobno ma być lepiej chroniony, tyle że nie bardzo wiadomo przez kogo.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1165
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1164
Świat
Swiatłana Cichanouska: Jesteśmy otwarci na dialog z reżimem Łukaszenki
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1162
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1161
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne