195 lat temu, 11 grudnia 1817 roku, w wieku 31 lat zmarła Maria Walewska. Tekst z archiwum miesięcznika "Uważam Rze Historia"
Pierwszą kobietą w życiu Napoleona była paryska prostytutka, a przyszły cesarz miał wówczas 18 lat. Przeżycie to pozwoliło mu na przełamanie zahamowań i od tej chwili Bonaparte wiódł dość swobodne życie erotyczne. Kontakty z kolejnymi partnerkami pozwalały mu na doskonalenie umiejętności erotycznych – przyszły cesarz traktował bowiem kobiety instrumentalnie, widział w nich narzędzie budowania kariery. Brak wierności stwarzał jednak czasami problemy – podczas pobytu na rodzinnej Korsyce niejaka pani Daletti usiłowała go bowiem otruć.
Protekcja kochanek
W 1793 roku rodzina Bonapartów musiała opuścić Korsykę i młody porucznik znalazł się w Marsylii. Nawiązał tam romans z Charlotą Mielton, która zaprotegowała go u członka Konwentu Narodowego Paula Barrasa. Bonaparte dostał awans i niebawem odznaczył się przy oblężeniu Tulonu, co przyniosło mu uznanie władz rewolucyjnych.
Napoleon (jeszcze Buonaparte) szybko się uczył i wkrótce został kochankiem Katarzyny, żony generała Jeana Carteaux. Protekcja pani generałowej wystarczyła, aby mianowano go dowódcą artylerii w Tulonie, a niebawem otrzymał również awans na generała brygady. Nigdy tego Katarzynie nie zapomniał, już jako cesarz obdarzał ją kosztownymi prezentami, a po śmierci męża zapewnił jej rentę dwukrotnie wyższą niż obowiązująca.
Kariera nie przeszkadzała mu jednak w poszukiwaniach zamożnej żony, rozważał nawet kandydatury pań w wieku własnej matki. Pierwszą jednak kobietą, z którą faktycznie chciał się ożenić, była 16-letnia Desiré Clary. Poznał ją w Marsylii, dziewczyna była rodzoną siostrą żony brata Napoleona, Józefa. Kilka lat po zerwaniu z Bonapartem wyszła za generała Jana Bernadottego i w 1818 roku została królową Szwecji oraz Norwegii. W tym czasie jej dawny narzeczony przebywał już na Wyspie Świętej Heleny...