Pompeo: USA rozważą nałożenie sankcji na Białoruś

Sekretarz stanu USA, Mike Pompeo oświadczył, że USA rozważą możliwość nałożenia sankcji na Białoruś w związku z obecną sytuacją w tym kraju.

Aktualizacja: 13.08.2020 06:30 Publikacja: 13.08.2020 04:20

Pompeo: USA rozważą nałożenie sankcji na Białoruś

Foto: AFP

arb

W niedzielę wieczorem w Mińsku, Grodnie i w innych miastach Białorusi (łącznie w ok. 30) doszło do protestów po tym jak ogłoszono wyniki badań exit poll po przeprowadzonych 9 sierpnia wyborach prezydenckich. Wyniki te wskazywały, że wybory prezydenckie z poparciem blisko 80 proc. wyborców wygrał ubiegający się o szóstą kadencję na stanowisku prezydenta Aleksandr Łukaszenko. Oficjalne wyniki wyborów podane przez białoruską CKW w poniedziałek rano dały Łukaszence jeszcze większą przewagę - według tych wyników uzyskał w wyborach 80,23 proc. głosów.

Cichanouska, nie uznała wyników wyborów i ogłosiła, że w rzeczywistości to ona jest zwyciężczynią, a wybory zostały sfałszowane. Następnie poinformowała o złożeniu protestu wyborczego.

W poniedziałek wieczorem w Mińsku znów doszło do starć, w których - co potwierdziło białoruskie MSW - zginął jeden z protestujących.

We wtorek szef MSZ Litwy podał informację, że Cichanouska znajduje się na Litwie. W opublikowanym następnie przez byłą kandydatkę na prezydenta oświadczeniu wideo stwierdziła ona, że choć sądziła, iż kampania wyborcza ją zahartowała, ale - jak się okazało - nadal pozostała słabą kobietą. - To, co się dzieje, nie warte jest ludzkiego życia. Dzieci są najważniejsze - podkreśliła.

We wtorek wieczorem w Mińsku doszło do kolejnych protestów. Rosyjska agencja TASS poinformowała o rozbiciu przez OMON demonstracji w Mińsku.

W środę MSW Białorusi poinformowało o użyciu przeciwko demonstrantom broni palnej.

- Jestem pewien, że przyjrzymy się tym wydarzeniom - powiedział Pompeo w rozmowie z Radiem Wolna Europa/Radiem Wolności. Dodał, że możliwe jest nałożenie sankcji na Białoruś, ale - jak zaznaczył - konkretne działanie musi zostać jeszcze przesądzone. Pompeo mówił też, że nie chodzi o jednostronne działania USA, ale wielostronną reakcję na wydarzenia na Białorusi.

Na pytanie o to, czy nieprawidłowości wyborcze i brutalna pacyfikacja protestów przez władze Białorusi wpłynie na stosunki USA i Białorusi, np. na dostawy amerykańskiej ropy na Białoruś, Pompeo odparł, że USA "muszą to jeszcze przepracować".

- Jesteśmy bardzo zaniepokojeni wyborami i głęboko rozczarowani tym, że nie były bardziej wolne i bardziej uczciwe. Widzieliśmy takie zachowanie wcześniej i żałujemy, że obecnie to wydarzyło się teraz. Potem widzieliśmy przemoc, pokojowych demonstrantów traktowanych w sposób, który był sprzeczny z tym, jak powinno się ich traktować - ubolewał amerykański sekretarz stanu.

- Nie rozstrzygnęliśmy jaka byłaby odpowiednia reakcja, ale mogę powiedzieć: będziemy pracować z naszymi europejskimi przyjaciółmi, naszymi kochającymi wolność przyjaciółmi, którzy są równie zaniepokojeni tym, co się dzieje. Chcemy, by przyniosło to dobre efekty Białorusinom i podejmiemy działania zmierzające do tego - podsumował sekretarz stanu USA.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019