Pomiędzy flirtem a polityką

Debata na temat seksizmu ujawnia, że młode Niemki dochodzą do granic przesady w dążeniu do emancypacji.

Publikacja: 31.01.2013 20:30

Rainer Brüderle i Laura Himmelreich – bohaterowie narodowej dyskusji o seksizmie

Rainer Brüderle i Laura Himmelreich – bohaterowie narodowej dyskusji o seksizmie

Foto: PAP/EPA

Wzajemne kontakty dziennikarzy i polityków powinien cechować profesjonalizm – takie słowa w imieniu kanclerz Angeli Merkel wygłosił jej rzecznik prasowy, zabierając głos w najważniejszej wydawałoby się obecnie debacie na temat seksizmu. Wszystkie niemieckie media, rzesze polityków i ekspertów dyskutują zawzięcie w gruncie rzeczy nad tym, gdzie kończy się zwykły flirt i rozpoczyna molestowanie seksualne kobiet i jak powinny wyglądać związki pomiędzy młodymi, atrakcyjnymi przedstawicielkami mediów i wszechpotężnymi politykami na szczytach władzy.

Biust do dirndla

Bohaterów jest dwójka, znany polityk Rainer Brüderle, 67-letni lider partii liberalnej FDP, oraz mało do niedawna znana dziennikarka tygodnika „Stern", 29-letnia Laura Himmelreich. Ma już niemal status celebrytki po niedawnym artykule, w którym opisuje swe spotkanie z politykiem, eksministrem i szefem frakcji liberałów w Bundestagu.

Rzecz działa się rok temu około północy w barze jednego z hoteli, gdzie obradowało gremium kierownicze FDP. To jednak nie zmęczony pracą i zapewne alkoholem Brüderle zwrócił uwagę na 28-letnią blondynkę, lecz to właśnie ona podeszła do niego z pytaniem, czy w jego wieku można jeszcze być nadzieją tracącej gwałtownie na popularności partii.

Pytanie ważne, bo znajdująca się w rozsypce i pozbawiona charyzmatycznego lidera partia liberalna FDP jest partnerem koalicyjnym ugrupowania Angeli Merkel i bez niej niemiecka scena polityczna musiałaby zmienić się nie do poznania.

Brüderle spojrzał na młodą kobietę, taksując uważnie jej biust, i odparł, że prezentowałaby się doskonale w dirndlu, czyli bawarskim stroju ludowym z głębokim dekoltem. Gdy dziennikarka nalegała na odpowiedź na swe pytanie, zapewniał ją, że politycy często tracą głowę dla dziennikarek.

Dziennikarki mają powodzenie

Miał oczywiście rację, bo wszyscy wiedzą, że dziennikarką jest czwartą żona byłego kanclerza Gerharda Schrödera i poznała go, wykonując swe obowiązki dziennikarskie. Dziennikarką jest także partnerka obecnego prezydenta RFN Joachima Gaucka. Jego poprzednik, który ustąpił przed rokiem w atmosferze skandalu ze stanowiska szefa państwa, poznał swą drugą żonę na pokładzie samolotu w czasie podróży organizowanej dla dziennikarzy.

– Wszyscy znają historię pewnej dziennikarki, którą ratowali jej koledzy przed awansami jednego z polityków. Ale znana jest też historia pewnego polityka, który szukał pomocy przyjaciela przed niedwuznacznymi zamiarami pewnej dziennikarki – pisze na łamach „Spiegla" Christiane Hoffmann, atrakcyjna reporterka.

– Rainer Brüderle nie ma zamiaru nikogo przepraszać. Laura Himmelreich nie tłumaczy, dlaczego czekała z opublikowaniem swych rewelacji cały rok. Polityk FDP ma wielu obrońców, jak chociażby z kręgu konserwatywnego „Frankfurter Allgemeine Zeitung", którzy pytają, co robiła „ta kobieta" w barze o północy, i udowadniają, że to ona rozpoczęła całą grę. Jak wygląda gra w berlińskim teatrze politycznym, wie doskonale Michael Glos z bawarskiej CSU, były minister, przez kilka dziesięcioleci członek Bundestagu. Gdy kilka lat temu odchodził z polityki, nie krył, że życie w Berlinie z dala od rodziny doprowadziło już do wielu rozwodów, nieślubnych dzieci, sprzyja alkoholizmowi i ogólnemu rozprzężeniu obyczajów.

Atrakcyjność władzy

– Władza ma wielką siłę przyciągania – tłumaczy „Rz" Melanie Vogel, niemiecka feministka. Jej zdaniem obecna debata nad zachowaniem Rainera Brüderle odzwierciedla doskonale przemiany zachodzące w niemieckim społeczeństwie. – Mamy do czynienia z drugą falą emancypacji niemieckich kobiet, które nie chcą być traktowane przedmiotowo w życiu zawodowym, bo w szkołach doświadczyły całkowitego równouprawnienia – mówi pani Vogel. Jej słowa potwierdza 60 tys. kobiet, które niemal natychmiast odpowiedziały na apel wzywający ich do ujawnienia przypadków seksizmu. – Jeżeli nie ma pani gdzie usiąść, oferuję swe kolana – usłyszała jedna z nich od swego kolegi w pracy.

Inna uznała za karygodne same spojrzenia kierowane na jej nogi. Z badań wynika, że 42 proc. niemieckich kobiet uważa, że doświadczyły molestowania seksualnego. Jedynie 5 procent decyduje się na szukanie zadośćuczynienia w sądach. – Nie ma żadnego zakazu flirtu, a do każdego należy ocena, gdzie leży nieprzekraczalna granica – tłumaczy niemieckim telewidzom prof. Katja Sabisch z uniwersytetu w Bochum.

Rainerowi Brüderle nic nie grozi ani w sensie politycznym, ani jakimkolwiek innym. – Nie przekroczył żadnych granic – przekonuje „Rz" prof. Gerd Langguth, politolog. W końcu liberalnemu politykowi wypada więcej niż tradycjonalistom i konserwatystom.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019