Sąd nad Magnitskim

Proces wytoczony nieżyjącemu prawnikowi jest sprawą bez precedensu. Czy Kreml wysyła sygnał USA i UE?

Publikacja: 19.02.2013 01:43

Sąd nad Magnitskim

Foto: ROL

Mimo krytyki i protestów rosyjskich obrońców praw człowieka w moskiewskim sądzie ruszył proces Siergieja Magnitskiego, prawnika funduszu inwestycyjnego Hermitage Capital, tropiącego przypadki korupcji w rosyjskich władzach. Magnitski został oskarżony o uchylanie się od płacenia podatków. Jest sądzony pośmiertnie.

W poniedziałek sąd wysłuchał stanowisk stron i odroczył rozprawę do 4 marca, gdyż obrońcy z urzędu muszą się jeszcze zapoznać z materiałami sprawy. Posiedzenie odbywało się przy drzwiach zamkniętych. Rodzina zmarłego odmówiła udziału w procesie, który uznała za polityczny.

Status procesowy

Magnitski został zatrzymany w 2008 r. w ramach śledztwa przeciw funduszowi Hermitage Capital. Do aresztu trafił, gdy wskazał funkcjonariuszy rosyjskiego MSW, którzy mieli być zamieszani w przejęcia spółek powiązanych z funduszem.

Najpierw był przetrzymywany w więzieniu na Butyrkach. Potem trafił do Matrosskiej Tiszyny, gdzie zmarł w listopadzie 2009 roku. Jego obrońcy utrzymują, że w dniu śmierci został ciężko pobity przez strażników. Ponadto nie udzielono mu należytej pomocy lekarskiej. Cierpiał na cukrzycę i żółtaczkę.

Pośmiertna ustawa Magnitskiego

Po śmierci Magnitskiego postępowanie karne przeciw niemu zostało najpierw umorzone, a potem wznowione. O pośmiertnym procesie zdecydował Sąd Konstytucyjny. Orzekł, że postępowanie karne przeciwko oskarżonemu, który zmarł po jego wszczęciu, można umorzyć, gdy zgodzi się na to jego rodzina. Matka Magnitskiego Natalia nie miała wiele do  powiedzenia w tej sprawie. Złożyła wniosek, ale został oddalony. Sędziowie uznali, że kobieta nie ma odpowiedniego statusu procesowego.

Sygnał ostrzegawczy

Wznowienie procesu potępiły organizację broniące praw człowieka, w tym Amnesty International. Sprawę uznano za  próbę odwrócenia uwagi od urzędników, których przestępstwa ujawnił Magnitski.

Przeciwnicy Kremla dowodzą, że proces stanowi naruszenie praw prawnika nawet po jego śmierci, w tym szczególnie – prawa do własnej obrony. Gazeta „Wiedomosti" pisała, że proces ma pokazać przedsiębiorcom, by „mieli się na baczności".   Dziennik przypomniał o zapewnieniach Kremla dotyczących poprawy klimatu inwestycyjnego w Rosji. Rosyjscy publicyści podkreślali, że wymiar sprawiedliwości chce chyba przekonać rodzinę zmarłego, by przestała dążyć do postawienia przed sądem funkcjonariuszy MSW, których Magnitski oskarżył o defraudację państwowych pieniędzy.

Emerytowany sędzia Siergiej Paszin mówił Radiu Echo Moskwy: – Budowanie iluzji dotyczącej odzyskania reputacji zmarłego Magnitskiego w procesie z wyznaczonymi z urzędu adwokatami jest bezpodstawne.

Zdaniem rosyjskich ekspertów, bezprecedensowy proces nad zmarłym jest także sygnałem Kremla dla Stanów Zjednoczonych i Europy. W odpowiedzi na śmierć Magnitskiego Kongres USA wprowadził sankcje wizowe wobec urzędników rosyjskich odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka.

Wydawania wiz dla zamieszanych w sprawę zakazała także brytyjska administracja. Proces ma więc być też ostrzeżeniem dla państw UE, które  rozważają wprowadzenie podobnych sankcji.

Kremlowski standard

– Taki proces to praktyka niespotykana na świecie. Dotyczy to nie tylko sądu nad martwym człowiekiem. Władze zapewne chcą udowodnić, że miały rację, a Magnitski był przestępcą. Proces ten oddala Rosję od cywilizowanego świata – mówi „Rz" Borys Pustyncew, obrońca praw człowieka w Petersburgu i były członek rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego przy prezydencie Rosji.

Lilia Szewcowa z moskiewskiego Centrum Carnegie mówiła, że w odpowiedzi na sankcje Kreml mógłby wyrzucić z Rosji amerykańskich dziennikarzy czy zablokować tranzyt ładunków NATO z Afganistanu w rosyjskim Uljanowsku.

– Podobnie jak Obama, Putin nie chce jednak powrotu do czasów zimnej wojny. Jest zainteresowany utrzymaniem relacji handlowych. A zatem pozostaje mu sięganie po metody przeczące zarówno zdrowemu rozsądkowi, jak i międzynarodowej praktyce prawnej – uznała Szewcowa.

Mimo krytyki i protestów rosyjskich obrońców praw człowieka w moskiewskim sądzie ruszył proces Siergieja Magnitskiego, prawnika funduszu inwestycyjnego Hermitage Capital, tropiącego przypadki korupcji w rosyjskich władzach. Magnitski został oskarżony o uchylanie się od płacenia podatków. Jest sądzony pośmiertnie.

W poniedziałek sąd wysłuchał stanowisk stron i odroczył rozprawę do 4 marca, gdyż obrońcy z urzędu muszą się jeszcze zapoznać z materiałami sprawy. Posiedzenie odbywało się przy drzwiach zamkniętych. Rodzina zmarłego odmówiła udziału w procesie, który uznała za polityczny.

Pozostało 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019