Inicjatywa Związku Serbskich Samorządów Kosowa nie ma oczywiście większych szans na realizacje, jednak poddani presji albańskiej większości kosowscy Serbowie traktują swoją akcję jako protest, który ma pokazać Europie tragiczne warunki ich egzystencji. Mniejszość serbska stanowiąca obecnie ok. 15 proc. mieszkańców Kosowa poddawana jest szykanom, niszczone są jej zabytki i cerkwie. Inna rzecz, że Serbowie również z niechęcią odnoszą się do władz w Prisztinie nie uznając powstania niezależnego państwa kosowskiego. Znaczna większość z nich nie zamierza przyjmować kosowskiego obywatelstwa ani wydawanych przez miejscowe władze dokumentów.

W tle akcji serbskich samorządowców jest próba powstrzymania albo poważnej modyfikacji porozumienia między Belgradem a Prisztiną, które zawarte zostało w kwietniu pod auspicjami Unii Europejskiej. Jego przyjęcie było warunkiem rozpoczęcia rozmów o stowarzyszeniu Serbii z Unią Europejską. Tymczasem kosowscy Serbowie obawiają się, że Belgrad od tej pory zmuszony zostanie do zaprzestania występowania w ich obronie.