Kaukaz: Putin nie przełamał impasu

Choć od oderwania przez Rosję Abchazji i Osetii Południowej od Gruzji minęło już pięć lat, nawet najbliżsi sojuszniczy Kremla nie chcą tego uznać.

Publikacja: 28.08.2013 03:21

Kaukaz: Putin nie przełamał impasu

Foto: AFP

Rosja 26 sierpnia 2008 roku jako pierwsza uznała suwerenność obu regionów. Po zawieszeniu broni w Abchazji i Osetii Południowej nastąpiły też masowe demonstracje lokalnej ludności pod hasłami uznania nowych republik. Rosyjska prasa kontynuowała rozpoczętą podczas wojny kampanię propagandową, apelując do świata o uznanie niepodległości separatystów. Wszystko na nic. Do tej pory Moskwie udało się namówić do tego tylko Wenezuelę, Nikaraguę oraz dwa niewielkie państwa na Oceanie Spokojnym: Nauru i Tuvalu. ONZ, Rada Europy, Unia Europejska wciąż uznają Abchazję i Osetię Południową za część Gruzji okupowaną przez Rosjan.

– Rosja aktywnie propagowała niepodległość Abchazji i Południowej Osetii na arenie międzynarodowej, jednak nie udało się przekonać nawet najbliższych sąsiadów – Białorusi i Kazachstanu. Nikt nie chce zaostrzać swoich stosunków z Zachodem – mówi „Rz” politolog Andriej Suzdalcew z moskiewskiej Wyższej Szkoły Ekonomiki. Skutek: mieszkańcy obu prowincji, aby wyjechać za granicę, muszą ubiegać się o rosyjski paszport. Z perspektywy Rosji jedynym osiągnięciem wojny w Gruzji jest więc powstrzymanie wpływów NATO na Kaukazie.

Zbliżenie Gruzji z NATO grozi kolejnym konfliktem zbrojnym z Rosją

Ale i gruzińskie władze niewiele osiągnęły w ciągu minionych pięciu lat. W szczególności nie udało im się doprowadzić do zbliżenia kraju z sojuszem atlantyckim.

Na szczycie traktatu północnoatlantyckiego w Bukareszcie w kwietniu 2008 roku, tuż przed wojną, Gruzja otrzymała zapewnienie, że na pewno w przyszłości przystąpi do paktu po spełnieniu wymaganych warunków. Jednak według rosyjskich ekspertów wstąpienie Gruzji do NATO przestało być realne, bo blokuje je Kreml. – Jeżeli Gruzja przystąpi do NATO, to wywoła to kolejną wojnę – uważa Andriej Suzdalcew. Gruzja do dziś nie wznowiła stosunków dyplomatycznych z Rosją. Jako pośrednik w tej sprawie występuje Szwajcaria.

W tej sytuacji o poprawieniu relacji z Moskwą mówi premier Gruzji Bidzina Iwaniszwili, który ze swoją partią Gruzińskie Marzenie wygrał wybory parlamentarne w 2012 roku. Zbliżenie z Rosją jest jednak bardzo trudne, bo postawa Gruzji wobec utraconych terenów się nie zmienia. – Gruzja nie będzie prowadziła negocjacji z separatystami z Abchazji i Osetii Południowej – oświadcza minister spraw zagranicznych Gruzji Maja Pandżykidze, która ostatnio wystosowała notę dyplomatyczną z protestem w związku z wizytą Władimira Putina w Abchazji.

Nieco inaczej wyglądają stosunki Gruzji z Unią Europejską, z którą Tbilisi ma podpisać umowę stowarzyszeniową jeszcze w tym roku. – Mimo wojny z Rosją współpraca UE i Gruzji rozwija się dobrze: Gruzji udzielono pomocy na odbudowę, działa misja unijna w rejonie konfliktów – uważa Krzysztof Strachota z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Rosja 26 sierpnia 2008 roku jako pierwsza uznała suwerenność obu regionów. Po zawieszeniu broni w Abchazji i Osetii Południowej nastąpiły też masowe demonstracje lokalnej ludności pod hasłami uznania nowych republik. Rosyjska prasa kontynuowała rozpoczętą podczas wojny kampanię propagandową, apelując do świata o uznanie niepodległości separatystów. Wszystko na nic. Do tej pory Moskwie udało się namówić do tego tylko Wenezuelę, Nikaraguę oraz dwa niewielkie państwa na Oceanie Spokojnym: Nauru i Tuvalu. ONZ, Rada Europy, Unia Europejska wciąż uznają Abchazję i Osetię Południową za część Gruzji okupowaną przez Rosjan.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021