Agencja powołała się na źródło w rosyjskim sztabie generalnym. Według niego, obecna sytuacja "wymaga pewnych dostosowań" eskadry sił morskich na Morzu Śródziemnym, którą w najbliższych dniach uzupełnią oba okręty.
Dowództwo marynarki wojennej zaprzeczyło później, by posunięcie to miało związek z wydarzeniami wokół Syrii zaznaczając, że chodzi o planowaną od dawna rotację okrętów na Morzu Śródziemnym. Nie podała jednak, ile okrętów wysłano tam obecnie i jakiego są one rodzaju.
Początkowa wiadomość Interfaxu deklarowała wyraźnie, iż chodzi o wzmocnienie śródziemnomorskiej eskadry, a nie o wymianę jej jednostek. Na razie nie wiadomo, jaki jest powód sprzeczności między obu doniesieniami. Szef rosyjskiego sztabu generalnego, generał Walerij Gierasimow zapowiedział w czerwcu ciągłą rotację okrętów na Morzu Śródziemnym, zapewniającą utrzymanie mniej więcej stałej liczby ponad dziesięciu bojowych i pomocniczych jednostek pływających.
Według rosyjskich mediów śródziemnomorska eskadra marynarki wojennej FR składa się obecnie z 16 okrętów, w tym niszczycieli - "Admirał Pantieliejew" i "Siewieromorsk", fregaty "Jarosław Mądry", a także dużych okrętów desantowych - "Pierieswiet", "Admirał Niewielskij", "Nikołaj Filczenkow" i "Azow". W najbliższych dniach dołączy do nich niszczyciel Floty Północnej, a nieco później - krążownik rakietowy "Moskwa" wchodzący w skład Floty Czarnomorskiej. Natomiast jesienią niszczyciel "Admirał Pantieliejew" zostanie zastąpiony przez krążownik rakietowy Floty Pacyfiku "Wariag".
Eskadra podzielona jest na cztery grupy taktyczne, operujące w zachodniej i wschodniej części Morza Śródziemnego. Jej bazą jest leżący 220 km na północny zachód od Damaszku port Tartus. Baza powstała na mocy umowy zawartej w 1971 roku. Rosyjskie media podają, że znajdują się w niej koszary, magazyny i doki pływające. Przypisany do niej jest również okręt naprawczy "PM-138".