Niebezpieczne jądro Europy

Polska powinna dołączyć do wąskiej europejskiej federacji – proponuje znany francuski think tank Notre Europe.

Publikacja: 13.02.2014 04:00

Korespondencja ?z Brukseli

W odpowiedzi na kryzys gospodarczy i coraz silniejsze nastroje eurosceptyczne słychać pomysły podziału Europy. Najnowszą wersję takiej koncepcji opublikował właśnie francuski think tank Notre Europe.

W manifeście zatytułowanym „W stronę federacji europejskiej" Roger Godino i Fabien Verdier argumentują, że z Unii Europejskiej powinna wydzielić się wąska grupa krajów, którą połączyłby nowy traktat i która miałaby własny parlament i nowe instytucje zarządzające. Oznaczałoby to jednak koniec Europy otwartej na nowe kraje.

Po raz pierwszy w takiej dyskusji Polska pojawia się jako potencjalny członek tej elity. Według autorów pomysłu nowa federacja powinna składać się z Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii, Belgii i Holandii. Oraz – pod pewnymi warunkami – także Polski i Luksemburga.

Polska musiałaby w tym celu wejść do strefy euro. A Luksemburg zrezygnować z wyjątków we wspólnym prawie dającym mu cechy raju podatkowego.

Taka Europa stanowiła aż 2/3 gospodarki obecnej UE i byłaby zamieszkana przez ponad 60 proc. jej ludności.

– Dla mnie to zupełnie logiczne, że Polska wreszcie w takich koncepcjach zaliczana jest do pierwszej grupy. W końcu jesteśmy jednym z najbardziej stabilnych i najlepiej rozwijających się państw UE – mówi „Rz" Mikołaj Dowgielewicz, były sekretarz stanu ds. europejskich, a od 2012 roku wiceprezes Banku Rozwoju Rady Europy z siedzibą w Paryżu.

Polityk podkreśla jednak, że warunkiem zrealizowania aspiracji Polski jest wejście do strefy euro. – Wystarczy przeglądać francuskie gazety. Jak jest artykuł o sytuacji gospodarczej w UE, to na mapie zawsze są tylko wskaźniki dla strefy euro. Dla nich Unia to strefa euro – mówi Dowgielewicz.

A Polsce – jak zauważa – teraz po prostu do strefy euro nie opłaca się wchodzić.

Według koncepcji opublikowanej pod szyldem Notre Europe państwa europejskie muszą się zdecydować na ścisłą federację, bo tylko tak będą w stanie konkurować globalnie i wyjść z obecnego kryzysu gospodarczego i politycznego.

Jednak początkowo taki model prościej zrealizować w gronie kilku z nich. Można by do tego wykorzystać istniejące w Traktacie Lizbońskim zapisy o tzw. wzmocnionej współpracy. Pozwalają one na szybszą integrację grupy państw w uzgodnionych dziedzinach.

Roger Godino i Fabien Verdier argumentują, że integracja powinna obejmować wszystkie regulacje gospodarcze, finansowe i podatkowe, wspólną politykę energetyczną, budowę wspólnych sieci transportowych, badania naukowe, a także politykę obronną.

Na czele nowej federacji miałaby stanąć rada złożona z przedstawicieli rządów (po trzy na każde państwo). Wybrałaby ona swojego prezydenta, który z kolei wskazałby premiera odpowiedzialnego za skonstruowanie rządu. Ten byłby akceptowany przez parlament dwuizbowy.

W niższej izbie zasiadałoby 300 deputowanych, w proporcji do liczby ludności, a w wyższej 80, w proporcji do poziomu produktu narodowego brutto danego kraju.

Ale parlament byłby wybierany nie w wyborach powszechnych, jak obecnie, tylko przez parlamenty narodowe, czyli w przypadku Polski odpowiednio Sejm i Senat. Nowa federacja miałaby swój traktat liczący zaledwie 10 artykułów i oczywiście własny budżet.

Pomysł na Europę dwóch prędkości czy też twarde jądro europejskie to we Francji nic nowego.

Jego wyznawcą jest założyciel Notre Europe Jacques Delors, legendarny były przewodniczący Komisji Europejskiej w latach 1985–1995.

– Znam Delorsa od 30 lat z licznych konferencji i publikacji. To jego stara koncepcja różnych prędkości, koncentrycznych kręgów, twardego jądra – mówi „Rz" Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany PO, ekspert integracji europejskiej.

– Koncepcja zła, bo dzieli Unię. Pozytywne jest tylko to, że teraz tam jesteśmy wymieniani, bo to oznacza, że Polska jest lepiej postrzegana – uważa europoseł.

Ale pełen jest podejrzeń. ?– Chyba tylko po to nas ?tam wpisali, żebyśmy nie ?krytykowali. Bo przecież wiadomo, że Polska do euro na razie nie wejdzie – argumentuje.

I dodaje, że w takim modelu nie byłoby miejsca na dalsze rozszerzanie Europy. A przecież Polska forsuje koncepcję ewentualnego członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej w przyszłości.

Korespondencja ?z Brukseli

W odpowiedzi na kryzys gospodarczy i coraz silniejsze nastroje eurosceptyczne słychać pomysły podziału Europy. Najnowszą wersję takiej koncepcji opublikował właśnie francuski think tank Notre Europe.

Pozostało 95% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022