Nowe przepisy zmieniłyby obowiązującą od 80 lat w Anglii i Walii ustawę, która powoduje ściganie rodzica lub opiekuna tylko wówczas, gdy celowo zaatakował, porzucił lub naraził dziecko na cierpienie lub spowodował zagrożenie dla jego zdrowia.
Według nowego prawa przestępstwem byłoby także celowe okrucieństwo psychiczne, które doprowadziło do zaburzenia "fizycznego, intelektualnego, emocjonalnego i społecznego rozwoju dziecka".
Kampanię na rzecz wprowadzenia takich przepisów prowadził Robert Buckland, poseł Partii Konserwatywnej, organizacja charytatywna Action for Children oraz specjaliści od prawa rodzinnego. Działacze wspierający tę reformę już dziś w nocy ogłosili swoje zwycięstwo, ponieważ poparcie dla tej ustawy ma znaleźć się w czerwcowym przemówieniu królowej Elżbiety II.
Szef organizacji Action for Children, sir Tony Hawkhead stwierdził, że jest to "monumentalny krok dla tysięcy dzieci, które cierpią z powodu przemocy emocjonalnej".
- Poznałem dzieci, które były kozłami ofiarnymi w swoich rodzinach, dorastające w upokorzeniu i braku miłości. Takie uczucia mają niezwykle silny destrukcyjny wpływ na młodego człowieka, mogą doprowadzić do poważnych zaburzeń psychicznych, a w skrajnych przypadkach prowadzić nawet do samobójstwa - powiedział Hawkhead.