Bombowiec Rogozina

Poparcie Rosji dla Naddniestrza niepokoi prozachodnią Mołdawię.

Aktualizacja: 12.05.2014 19:34 Publikacja: 12.05.2014 02:00

Dmitrij Rogozin, kremlowski jastrząb

Dmitrij Rogozin, kremlowski jastrząb

Foto: RIA NOVOSTI, Sergey Mamontov Sergey Mamontov

Okoliczności podróży wicepremiera Rosji Dmitrija Rogozina do Naddniestrza wywołały polityczne spięcie na linii Moskwa-Kijów-Bukareszt. Samolot Rogozina, którym w piątek polityk udał się na lokalne obchody Dnia Zwycięstwa, nie otrzymał zgody na podróż powrotną ani w przestrzeni powietrznej Ukrainy, ani nad obszarem Rumunii.

Rozzłoszony Rogozin napisał na Twitterze „Rumunia na żądanie USA zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla mojego samolotu. Ukraina znów nie przepuszcza. Następnym razem polecę Tu-160" (chodzi o ciężki rosyjski bombowiec strategiczny).

– To był po prostu nieudany żart wicepremiera Rogozina. Nie rozumiem jednak, jakim prawem Rumunia zabrania przelotu rządowemu samolotowi rosyjskiemu? – mówi „Rz" rosyjski politolog, prof. Siergiej Markow. Żart okazał się jednak kiepski, bo Bukareszt zażądał oficjalnych wyjaśnień.

– Ta sprawa w rzeczywistości pokazała izolację Rosji i słabość jej argumentów – komentuje przygodę rosyjskiego wicepremiera Viorel Cibotaru, dyrektor mołdawskiego Europejskiego Instytutu Studiów Politycznych.

Ostatecznie rosyjski wicepremier powrócił do Moskwy, ale na lotnisku w Kiszyniowie włądze mołdawskie skonfiskowały mu pudła z  tysiącami podpisów pod petycją do prezydenta Putina o uznanie niezależnosci Naddniestrza.

Uznawany za moskiewskiego „jastrzębia" Rogozin znany jest z ciężkich dowcipów i prowokacyjnych wypowiedzi. Jeszcze jako ambasador Rosji przy NATO nazwał ministra Sikorskiego „politycznym karłem", a ubiegłoroczne noworoczne pozdrowienia dla kwatery głównej Sojuszu Północnoatlantyckiego zilustrował zdjęciem rosyjskiej rakiety balistycznej. Kiedyś oświadczył, że wielkiego mistrza krzyżackiego Ulricha von Jungingena pod Grunwaldem zabił... jego przodek.

Rola odgrywana przez Rogozina w polityce Moskwy wobec Mołdawii jest jednak jak najbardziej poważna. Jako specjalny przedstawiciel prezydenta Putina ds. Naddniestrza bywa w Tyraspolu i zapewnia o „opiece" Moskwy nad separatystami.

W związku z zaostrzaniem się sytuacji na Ukrainie władze Mołdawii obawiają się, że Moskwa rozszerzy swoje działania destabilizacyjne także na Kiszyniów. Jest to związane z perspektywą listopadowych wyborów parlamentarnych. Jeśli porażkę w nich poniosą promoskiewscy komuniści, wówczas Mołdawia podąży ku integracji z Zachodem.

Pierwszym krokiem w tym kierunku jest parafowany już układ stowarzyszeniowy z UE, który może zostać podpisany pod koniec czerwca. Od dwóch tygodni obowiązuje już umowa o ruchu bezwizowym z UE – pierwsza taka umowa z krajem WNP.

– Wciąż istnieje ryzyko prób wywierania przez Rosję wpływu na politykę wewnętrzną Mołdawii, choćby przy okazji ratyfikacji układu stowarzyszeniowego z UE albo wyborów – mówi Viorel Cibotaru. – Z jednej strony mogą to być próby wykorzystania obszaru Naddniestrza do eskalacji konfliktu na Ukrainie. Z drugiej zaś może dochodzić do prób wpływania na politykę wewnętrzną Mołdawii, np. poprzez korupcję polityczną.

Europejskie dążenia Kiszyniowa wspiera Bukareszt. Większość Rumunów uznaje Mołdawię za fragment historycznych ziem rumuńskich i opowiada się za przyłączeniem jej w przyszłości do Rumunii. O możliwości takiej nieoficjalnie wspominał nawet prezydent Traian Basescu.

Na razie władze w Bukareszcie masowo przyznają obywatelstwo występującym o rumuński paszport Mołdawianom. Budzi to niezadowolenie w Rosji, która chciałaby zatrzymać Mołdawię w swojej strefie wpływów.

Rumunia uznawana jest dziś za jedno z najbardziej proamerykańskich i angażujących się we wspólne programy NATO państw członkowskich Sojuszu. Rząd w Bukareszcie zgodził się na budowę elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w bazie Deveselu. Budowę rozpoczęto w ubiegłym roku, a pełną zdolność operacyjną instalacje osiągną do 2018 r.

W ostatnich dniach kwietnia w ramach wzmacniania sił NATO w państwach graniczących z rejonem kryzysu ukraińskiego Rumunia przyjęła eskadrę sześciu kanadyjskich myśliwców CF-18 i około dwustuosobowy oddział personelu naziemnego.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021