Anna Słojewska ?z Brukseli
Aż pięciu z przesłuchanych do tej pory kandydatów do Komisji Europejskiej nie uzyskało jeszcze akceptacji eurodeputowanych. A to jeszcze nie koniec, bo do przesłuchania pozostało sześciu z 27 komisarzy. Bez zielonego światła od Parlamentu Europejskiego Jean-Claude Juncker i jego nowa ekipa nie będą mogli rozpocząć urzędowania 1 listopada.
Procedury parlamentarne przewidują, że w ciągu 24 godzin od przesłuchania odpowiednie komisje parlamentarne wydają ocenę w sprawie kandydata. W przypadku pięciu osób te oceny zostały wstrzymane. Jonathan Hill, brytyjski kandydat na komisarza ds. stabilności finansowej, usług finansowych i unii rynków kapitałowych, został uznany za niekompetentnego, bo nie potrafił odpowiedzieć na podstawowe pytania z dziedziny, którą ma się zajmować.
Wszystkie grupy polityczne, w tym jego rodzima konserwatywna, zdecydowały o konieczności zorganizowania drugiego przesłuchania w poniedziałek wieczorem. Podobnie za mało kompetentną uznano Verę Jurovą, czeską kandydatkę na komisarz ds. sprawiedliwości, konsumentów i równości płci.
Trochę inaczej ma się sprawa z pozostałymi zamrożonymi kandydaturami. Węgier Tibor Navracsics i Francuz Pierre Moscovici stali się ofiarami niezgodnej z unijnymi standardami polityki ich rządów oraz kontrowersyjnej decyzji Jeana-Claude'a Junckera o przyznaniu im w nowej KE tek, które tę niezgodność czynią wyraźną. Navracsics ma się zajmować m.in. sprawami obywatelskimi, co dla eurodeputowanych lewicy jest nie do przyjęcia, jeśli się zważy, ile zarzutów o naruszenie unijnych standardów demokratycznych postawiono rządowi Orbána.