Do ataku doszło w miejscowości Conflans-Sainte-Honorine (region Ile-de-France, departament Yvelines) ok. godz. 17-tej czasu lokalnego.
Policja została wezwana przez jednego z mieszkańców, który zauważył podejrzaną osobę. Przybyli na miejsce funkcjonariusze dostrzegli mężczyznę uzbrojonego w nóż. Podejrzany nie wykonał polecenia odłożenia broni, zachowywał się agresywnie i został zastrzelony przez policjantów. W pobliżu funkcjonariusze odnaleźli ciało mężczyzny pozbawionego głowy.
Ofiarą był nauczyciel historii ze szkoły średniej. Według źródła w policji, mężczyzna podczas omawiania tematu wolności słowa pokazywał uczniom na lekcji karykatury Mahometa.
Według telewizji BFM, napastnik miał krzyczeć "Allah jest wielki". Francuskie media, powołujące się na policyjne źródła, informują, że napastnik to 18- letni Czeczen. Po ataku miał przyznać się do zabójstwa na Twitterze i zamieścić zdjęcie odciętej głowy ofiary z komentarzem: "Do Macrona, przywódcy niewiernych: zabiłem jednego z Twoich piekielnych psów, który śmiał poniżyć proroka Mahometa”.
Prokuratura antyterrorystyczna wszczęła dochodzenie w sprawie zabójstwa związanego z terroryzmem. Zatrzymano dziewięć osób z bezpośredniego otoczenia zabójcy.
W związku ze sprawą minister spraw wewnętrznych Francji, który udawał się do Maroka, wrócił do kraju.
Wieczorem na miejsce zbrodni przybył prezydent Emmanuel Macron. Oświadczył, że miał miejsce akt islamskiego terroru. Zapewnił, że Francuzi nie dadzą się pokonać. - Musimy się zjednoczyć wokół naszych wartości - przekonywał.