Reklama

Śnieżyca zakpiła z Wielkiego Jabłka

Nowojorczycy oczekiwali we wtorek i środę śnieżnego Armageddonu. W rzeczywistości zobaczyli kilka centymetrów śniegu. Za pomyłkę winią... Europejczyków

Aktualizacja: 28.01.2015 07:05 Publikacja: 28.01.2015 00:06

Śnieżyca zakpiła z Wielkiego Jabłka

Foto: AFP

Jeszcze na początku tygodnia burmistrz Nowego Jorku de Blasio w otoczeniu swoich współpracowników i przedstawicieli NWS (National Weather Service), głównej służby meteorologicznej USA ostrzegał mieszkańców wielkich metropolii na wschodnim wybrzeżu Ameryki, że wkrótce przeżyją największą w historii burzę śnieżną z ponadmetrowymi opadami śniegu i huraganowymi wiatrami. Media na zapas ukuły już termin „snowmageddon".

Nowojorczycy wzięli płynące zewsząd ostrzeżenia bardzo poważnie, a tymczasem (jak widać na zdjęciach poklatkowych z Time Square) do wtorkowego wieczoru ujrzeli zaledwie kilka centymetrów śniegu przy lekkich podmuchach wiatru. Znacznie większe opady spadły bardziej na północ, w stanach Connecticut i Massachusetts, ale i tam nie okazały się wcale katastrofalne (największy opad osiągnął 52 cm, czyli znacznie mniej niż podczas wielkiej burzy śnieżnej w 2006 r.). Doszło tylko do kilku awarii, z których najpoważniejszą było czasowe wyłączenie elektrowni jądrowej w Massachusetts z powodu zerwania przewodów napowietrznych.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1265
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1263
Świat
Siarhiej Cichanouski: Nie złamali mnie w więzieniu, będę walczył do końca
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1262
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1261
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama