- Metody pracy ciągle się zmieniają, tak jak i wymagania wobec kandydatów na te stanowiska. Ideologiczny pion Białorusi ma około 10 tysięcy pracowników. To nie tylko obrońcy pewnych pozycji, ale i skuteczni menadżerowie – poinformowała białoruska telewizja STV.
W zeszłym tygodniu do białoruskiej stolicy zjechali ideolodzy z całego kraju. W ogólnokrajowym forum pracowników ideologicznych działów wzięło udział kilkuset przedstawicieli tej branży. Na Białorusi „ideolodzy" są obecni praktycznie wszędzie: w szkołach, uniwersytetach, przedsiębiorstwach, administracjach rejonowych, organach ścigania, służbach specjalnych oraz armii. Ich głównym zadaniem jest wyjaśnianie ludziom polityki państwa oraz nadzorowanie nastrojów społecznych w środowisku, w którym się znajdują. W przedsiębiorstwach państwowych „ideolodzy" zajmują przeważnie posady „zastępcy dyrektora ds. ideologicznych".
Co ciekawie „ideologia" jako przedmiot po upadku ZSRR pozostała i nadal jest obecna w białoruskich szkołach średnich. Raz w tygodniu uczniowie obowiązkowo uczęszczają na zajęcia z „informacji politycznej", podczas których ideolog wyjaśnia młodzieży „sens zachodzących w kraju procesów politycznych". Z kolei we wszystkich uczelniach wyższych na Białorusi jest obecny przedmiot akademicki pod nazwą „ideologia państwa białoruskiego". Do tego białoruscy studenci i uczniowie szkół mają jeszcze dodatkowy przedmiot „człowiek i społeczeństwo" (odpowiednik polskiego WOS).
- Dzisiaj ideolog musi być profesjonalnym menadżerem, specjalistą ds. PR oraz powinien mieć zdolności oratorskie. Wymagania są bardzo wysokie, podwyższa je obecna sytuacja geopolityczna – mówi cytowany przez STV Igor Buzouski, zastępca szefa administracji białoruskiego prezydenta.
Niezależna białoruska gazeta „Nasza Niwa" zwróciła uwagę na aktualne oferty pracy, opublikowane przez białoruskie ministerstwo pracy. Znajduje się tam 18 posad dla ideologów, których obecnie potrzebują przedsiębiorstwa w różnych regionach Białorusi. Oferowane jest wynagrodzenie od 2,1 mln rubli (minimalna pensja na Białorusi, około 500 zł) do 7 mln rubli (około 1700 zł).