Republikanie się łamią. Przyznają, że wygrał Biden

Republikanie zaczynają się przełamywać i uznawać prezydenckie zwycięstwo rywala Trumpa.

Aktualizacja: 18.11.2020 06:18 Publikacja: 17.11.2020 18:09

Republikanie się łamią. Przyznają, że wygrał Biden

Foto: AFP

Prezydent elekt Joe Biden po raz kolejny zaapelował do prezydenta Donalda Trumpa o nawiązanie współpracy w przekazywaniu władzy, a przede wszystkim w dystrybucji szczepionki oraz kontroli nad pandemią. Dobowa liczba zakażonych rośnie, zbliżając się do 200 tysięcy i zmuszając władze stanowe i miejskie do wprowadzania ograniczeń w szkołach, miejscach pracy, barach i ośrodkach sportowych.

– Szczepionka będzie skuteczna, ale jeżeli zostanie podana ludziom. Jej dystrybucja to ogromne przedsięwzięcie. Nie możemy czekać do 20 stycznia. Więcej ludzi umrze z powodu pandemii, jeżeli nie skoordynujemy działań – powiedział Biden, ostrzegając również, że Amerykę czeka „trudny okres zimowy".

Zapewnił, że mimo przeszkód ze strony prezydenta Trumpa tworzenie jego administracji idzie zgodnie z planem, a on otrzymuje gratulacje od przywódców z całego świata. – [Brak kooperacji ze strony Białego Domu] rzutuje na wizerunek naszego kraju bardziej niż na przygotowania do mojej kadencji – stwierdził Biden. Poparł też projekt 3,4-bilionowego pakietu stymulacyjnego, zatwierdzonego już przez Izbę Reprezentantów, ale odrzuconego przez Senat, który nie chce przeznaczyć na ten projekt więcej niż bilion.

– Im dłużej będziemy czekać, tym większe powstaną szkody w gospodarce – mówią ekonomiści.

Przeliczanie

Dwa tygodnie po wyborach prezydent Trump wciąż zakazuje członkom swojej administracji współpracy. Nie uznaje swojej porażki w wyborach i utrzymuje, że wybory zostały sfałszowane, a nawet rozważa wywarcie nacisku na elektorów, by w połowie grudnia głosowali na niego. Eksperci twierdzą, że różnice głosów w kluczowych stanach są za duże, żeby ich przeliczanie mogło coś zmienić. Zapewniają, że nie ma dowodów na nieprawidłowości, korupcję czy fałszerstwo. Trwa jednak przeliczanie głosów w Georgii, gdzie Biden prowadzi 13 tys. głosów, a do środy sztab Trumpa ma czas na zgłoszenie prośby o przeliczenie głosów w Wisconsin, gdzie Biden ma przewagę 20,5 tys.

Politycy republikańscy i członkowie partii, którzy do tej pory – w przeważającej mierze – stali za prezydentem Trumpem i odmawiali uznania zwycięstwa Bidena, zaczynają się przełamywać.

– Jeżeli okaże się, że Biden i Harris wygrali, a na to wygląda, to Krajowa Rada Bezpieczeństwa zagwarantuje profesjonalne przekazanie władzy – powiedział w poniedziałek doradca ds. bezpieczeństwa w Białym Domu Robert O'Brien. Jest pierwszą osobą z kręgów prezydenta, która – co prawda niebezpośrednio – przyznała, że zbliża się koniec administracji Trumpa. Inni wciąż idą w zaparte. Sekretarz stanu Mike Pompeo publicznie sugerował nawet, że Trump pozostanie w Białym Domu na kolejną kadencję.

Pierwsi republikanie

Poza Białym Domem republikanie zaczynają się wyłamywać. Gdy prezydent w poniedziałek po raz kolejny napisał na Twitterze: „Wygrałem wybory", senator Roger Wicker z Missisipi w rozmowie z reporterami powiedział: „Nie ująłbym tego w ten sposób".

– Donald Trump może i powinien kontynuować walkę prawną, ale mam pewność, że 20 stycznia będziemy mieć inaugurację, i to najprawdopodobniej Bidena – stwierdził senator John Cornyn z Teksasu.

– Coraz bardziej nieprawdopodobny wydaje się plan zmiany wyników wyborów. Wiceprezydent Biden powinien mieć dostęp do briefingów i tajnych informacji, a proces przekazania władzy powinien się zacząć, tak żeby nie musiał wszystkiego robić w styczniu – dodał sen. Kevin Cramer z Dakoty Północnej.

Do tej pory tylko czworo senatorów republikańskich pogratulowało Bidenowi zwycięstwa: Mitt Romney, Lisa Murkowski, Susan Collins i Ben Sasse. W poniedziałek do tej grupy prasa doliczyła senatora Marco Rubio, który odniósł się do Bidena jako prezydenta elekta. – Takie mamy wstępne wyniki wyborów. I pewnie takie się utrzymają – powiedział Rubio, który też jest zwolennikiem udostępnienia Bidenowi briefingów ze względów bezpieczeństwa.

Prezydent elekt Joe Biden po raz kolejny zaapelował do prezydenta Donalda Trumpa o nawiązanie współpracy w przekazywaniu władzy, a przede wszystkim w dystrybucji szczepionki oraz kontroli nad pandemią. Dobowa liczba zakażonych rośnie, zbliżając się do 200 tysięcy i zmuszając władze stanowe i miejskie do wprowadzania ograniczeń w szkołach, miejscach pracy, barach i ośrodkach sportowych.

– Szczepionka będzie skuteczna, ale jeżeli zostanie podana ludziom. Jej dystrybucja to ogromne przedsięwzięcie. Nie możemy czekać do 20 stycznia. Więcej ludzi umrze z powodu pandemii, jeżeli nie skoordynujemy działań – powiedział Biden, ostrzegając również, że Amerykę czeka „trudny okres zimowy".

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782