Unijne certyfikaty, którymi od 1 lipca mogą posługiwać się przy przekraczaniu granicy zaszczepieni mieszkańcy państw UE, są uznawane we wszystkich krajach Wspólnoty, które spełniły wymogi techniczne. Paszport covidowy obejmuje nie tylko osoby w pełni zaszczepione, ale także ozdrowieńców do pół roku po przebytej chorobie oraz osoby, które przed podróżą wykonały test i jest on negatywny.
Unia spieszyła się z wprowadzeniem certyfikatów na wakacje, by ułatwić podróżowanie po Europie. System zadziałał i teraz chcą go wprowadzić inne kraje.
Na początek Szwajcaria
– Otrzymaliśmy wiele próśb dotyczących cyfrowych certyfikatów COVID UE. Dotyczy to Albanii, Bośni i Hercegowiny, Izraela, Japonii, Korei Południowej, Kosowa, Czarnogóry, Macedonii Północnej, San Marino, Serbii, Tajwanu, Turcji, Jordanii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Mongolii, Tajlandii, Kazachstanu – wylicza „Rzeczpospolitej" Eric Mamer, rzecznik Komisji Europejskiej, i dodaje, że już teraz KE prowadzi „bardziej konkretne rozmowy z Andorą, Australią, Kanadą, Malezją, Mołdawią, Monako, Marokiem, Nową Zelandią, Singapurem, Ukrainą, Wielką Brytanią, USA i Watykanem".
W ubiegłym tygodniu Komisja Europejską podjęła decyzję, że zaświadczenia Covid-19 wydawane przez Szwajcarię będą uznawane od 9 lipca za równoważne z unijnym certyfikatem. Szwajcaria to pierwszy kraj spoza 30 państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego (a więc UE plus Norwegia, Islandia i Liechtenstein), który zostanie podłączony do systemu UE.
Wygląda na to, że kolejnym krajem może być Wielka Brytania. Z tym krajem, jak podkreśla Mamer, „trwają rozmowy na poziomie technicznym, które przebiegają dobrze i idą we właściwym kierunku". – Dzieje się tak w szczególności dlatego, że technicznie rzecz biorąc, architektury UE i Wielkiej Brytanii są zgodne – mówi nam rzecznik KE.