Bez pomocy Europy nie zamkną Guantanamo?

Polska i inne kraje UE powinny przyjąć więźniów z obozu na Kubie, bo inaczej ich problem nigdy nie zostanie rozwiązany – uważają obrońcy praw człowieka w USA

Publikacja: 23.01.2010 04:07

Więźniowie w Guantanamo

Więźniowie w Guantanamo

Foto: AFP

Gdy rok temu w ciągu niecałych 48 godzin od przeprowadzki do Białego Domu Barack Obama wydał oficjalne polecenie zamknięcia Guantanamo, w amerykańskiej bazie na Kubie przebywało około 250 więźniów. Prezydent przekonywał wówczas, że USA nie muszą już dłużej „wybierać między bezpieczeństwem a ideałami” i ogłosił, że do 22 stycznia 2010 r. Guantanamo przestanie istnieć.

W jednym z najsłynniejszych więzień świata wciąż przebywa jednak 196 osób. – Złamane obietnice! Złamane prawo! Złamane życie! – z takimi hasłami od kilku dni protestowali przed Białym Domem i Kapitolem ubrani w pomarańczowe kombinezony i czarne worki na głowach aktywiści praw człowieka. – Barack Obama, gdyby naprawdę chciał, mógłby zamknąć to więzienie nawet jutro. Niestety, utrudniają mu to skomplikowane układy polityczne i problem, co zrobić ze zwalnianymi – mówi „Rz” Bill Osenloch z organizacji Witness Against Torture.

W celach na Kubie poza groźnymi bojownikami wciąż przetrzymanych jest kilkadziesiąt osób, które zostały oczyszczone z zarzutów. Nie mogą jednak wrócić do państw, z których pochodzą, bo w takich krajach jak Chiny, Libia, Syria, Tadżykistan, Tunezja czy Uzbekistan mogliby być narażeni na tortury lub więzienie. Pod presją USA gotowość przyjęcia kilkudziesięciu więźniów z Guantanamo zgłosiło ponad 40 krajów. Większość wysłano do Arabii Saudyjskiej i Jemenu. Przybywa też państw UE, które zgodziły się na ten krok. Są wśród nich Wielka Brytania, Węgry, Włochy, Szwecja, Portugalia, Irlandia, Francja, Dania, Belgia. Ostatnio trzech więźniów przyjęła też Słowacja, a dwóch przygarnęli Hiszpanie.

Jeszcze w styczniu unijni szefowie dyplomacji mają dyskutować, jak Unia może pomóc w tej sprawie Obamie. – Wiele osób przekonuje, że skoro to amerykańska administracja stworzyła problem Guantanamo, to sama powinna go rozwiązać. Ale istnienie Guantanamo nas wszystkich naraża na niebezpieczeństwo – zauważa Clare Algar, dyrektor organizacji Reprieve, reprezentująca przed sądami ponad 30 więźniów tego obozu. – Dlatego Polska oraz inne kraje Unii powinny przyłączyć się do walki o prawa człowieka i przyjąć więźniów z Guantanamo. Naszym zdaniem to jedyny sposób na rozwiązanie tego problemu – przekonuje w rozmowie z „Rz” Katherine O’Shea z organizacji Reprieve. Podkreśla, że Obama nie jest w stanie sam doprowadzić do zamknięcia więzienia.

Przeciwnicy przyjmowania więźniów zwracają uwagę, że skoro nie chcą ich u siebie Amerykanie, to dlaczego Europejczycy mają być narażeni na niebezpieczeństwo? – Chodzi o przyjęcie tych osób, które zostały już oczyszczone z zarzutów. Żaden z więźniów, których przyjęła do siebie Wielka Brytania, nie zrobił nic złego. Nie dostali tu nawet mandatu za złe parkowanie – przekonuje jednak „Rz” Katherine O’Shea.

Polska – jak mówił przed rokiem szef dyplomacji Radosław Sikorski – „nie pali się do przyjęcia więźniów z Guantanamo”. – Ze względów językowych i kulturowych – nie ma w Polsce znaczącej społeczności muzułmańskiej, która mogłaby być wsparciem i środowiskiem osiedlenia – byłoby nam bardzo trudno przyjąć więźniów, dla których musiałby powstać program aklimatyzacji środowiskowej i kulturowej – tłumaczy „Rz” rzecznik prasowy Piotr Paszkowski.

[i]—Jacek Przybylski z Waszyngtonu[/i]

Gdy rok temu w ciągu niecałych 48 godzin od przeprowadzki do Białego Domu Barack Obama wydał oficjalne polecenie zamknięcia Guantanamo, w amerykańskiej bazie na Kubie przebywało około 250 więźniów. Prezydent przekonywał wówczas, że USA nie muszą już dłużej „wybierać między bezpieczeństwem a ideałami” i ogłosił, że do 22 stycznia 2010 r. Guantanamo przestanie istnieć.

W jednym z najsłynniejszych więzień świata wciąż przebywa jednak 196 osób. – Złamane obietnice! Złamane prawo! Złamane życie! – z takimi hasłami od kilku dni protestowali przed Białym Domem i Kapitolem ubrani w pomarańczowe kombinezony i czarne worki na głowach aktywiści praw człowieka. – Barack Obama, gdyby naprawdę chciał, mógłby zamknąć to więzienie nawet jutro. Niestety, utrudniają mu to skomplikowane układy polityczne i problem, co zrobić ze zwalnianymi – mówi „Rz” Bill Osenloch z organizacji Witness Against Torture.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021