W zamian za rezygnację przez Erikę Steinbach z miejsca w radzie fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie kierowany przez nią Związek Wypędzonych (BdV) otrzymać ma dwa dodatkowe miejsca w tym gremium. Liczba członków BdV w 13-osobowej radzie wzrośnie z trzech do pięciu. Równocześnie rząd ma zrezygnować z prawa mianowania członków rady, zadowalając się jedynie prawem weta w odniesieniu do członków zgłoszonych przez instytucje państwowe, społeczne oraz Kościoły.
Według „Der Spiegla” takim kompromisem ma się zakończyć spór pomiędzy partnerami koalicji rządowej zapoczątkowany blokadą przez Guido Westerwellego miejsca w radzie dla Eriki Steinbach. Ostateczne decyzje zapaść mają dzisiaj na spotkaniu polityków koalicji z przedstawicielami Związku Wypędzonych. Jego szefowa ma wsparcie obu partii chadeckich.– Jeżeli dojdzie do takich ustaleń, nie będzie to żaden kompromis, lecz porażka FDP – ocenia Werner Patzelt, politolog zbliżony do CDU. Jego zdaniem Guido Westerwelle popełnił błąd, deklarując, iż osoba pani Steinbach jest zasadniczą przeszkodą na drodze do pojednania z Polską.
– Konsekwencją takiego postawienia sprawy jest konieczność koncesji wobec Związku Wypędzonych – tłumaczy Patzelt.
Proponowany kształt kompromisu krytykuje także Angelica Schwall-Düren z SPD, podkreślając, że rząd nie może zrezygnować z prawa mianowania członków rady fundacji utrzymywanej ze środków publicznych. „CDU i CSU stają się tym samym zakładnikiem Związku Wypędzonych” – pisze Schwall-Düren w oświadczeniu. Jej zdaniem przygotowywany kompromis sprowadza się do tego, że Erika Steinbach osiągnie wytyczony dawno temu cel w postaci utworzenia Centrum przeciwko Wypędzeniom. Stanie się nim de facto przyszłe muzeum upamiętniające wypędzenia w Berlinie kontrolowane przez BdV za pośrednictwem jego przedstawicieli w radzie fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie.
– FDP traci na popularności i znajduje się pod presją zakończenia sporu o Steinbach – analizuje Gerd Langguth, biograf Angeli Merkel. Jest jednak przekonany, że liberałowie Westerwellego wyjdą z tego sporu z twarzą, gdyż osiągnęli założony cel, jakim było zablokowanie miejsca dla Eriki Steinbach.