Janukowycz odwoła dekret o Banderze?

Prezydent elekt nie wykluczył, że unieważni decyzję poprzednika. Zadowolenia nie ukrywają Kresowianie

Publikacja: 15.02.2010 04:34

Janukowycz odwoła dekret o Banderze?

Foto: ROL

Wiktor Janukowycz – który zwyciężył w drugiej turze wyborów prezydenckich – złożył swoją deklarację na antenie rosyjskiej telewizji Rossija 24. Zapowiedział, że po objęciu stanowiska może skasować dekret Wiktora Juszczenki o nadaniu liderowi Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) Stepanowi Banderze tytułu Bohatera Ukrainy.

– Ta sprawa wywołała podziały w społeczeństwie. Musimy zapobiec pisaniu historii od nowa. Nie możemy honorować tytułem Bohatera Ukrainy takich ludzi – przekonywał Janukowycz. Jeżeli spełni swą zapowiedź, będzie to pierwszy przypadek, by ukraiński prezydent odwołał dekret poprzednika.

Słowa Janukowycza wywołały oburzenie w środowiskach ukraińskich nacjonalistów. – Spodziewaliśmy się, że wraz z dojściem Janukowycza do władzy sprawa Bandery może przyjąć zły obrót – powiedział „Rz” Orest Waskuł, szef Bractwa UPA w Kijowie. – Obawiamy się, że to dopiero początek jego walki z ukraińskim ruchem narodowym. Zapewniam, że będziemy protestować.

Zadowolenia nie ukrywają natomiast polscy Kresowianie. – To dla nas bardzo dobra wiadomość. Znak, że nowy przywódca Ukrainy nie zamierza, tak jak jego poprzednik, gloryfikować człowieka odpowiedzialnego za ludobójstwo. Nie zamierza tolerować faszyzmu – powiedziała „Rz” Ewa Siemaszko, historyk związana ze środowiskami kresowymi.

Problem tylko w tym, czy Janukowycz rzeczywiście odwoła dekret Juszczenki w geście dobrej woli wobec Polski. – Juszczenko uhonorował lidera OUN zbyt pochopnie i odwołanie dekretu byłoby rozsądne. Janukowycz nie zrobi tego jednak z powodu własnych przekonań, ale z inspiracji Rosji. Moskwa sprzeciwia się bowiem honorowaniu UPA – powiedział „Rz” Ołeh Soskin, doradca byłego prezydenta Leonida Kuczmy.

Według eurodeputowanego PO Pawła Zalewskiego, gdyby Janukowycz odwołał dekret, byłby to dowód, że „ma inną wizję historii niż Wiktor Juszczenko”. – Ważne jest jednak, by była to wizja odwołująca się do tych rozdziałów historii i tych przywódców, którzy budowali ukraińską tożsamość według wzorców uznawanych dziś za europejskie – powiedział „Rz”.

Zdaniem Ewy Siemaszko ci polscy eksperci i politycy, którzy skreślają Janukowycza jako polityka prorosyjskiego, działają zbyt pochopnie. – On jest niezdecydowany. Patrzy na Wschód, ale również na Zachód. Celem naszych dyplomatów powinno być przeciągnięcie go na naszą stronę. Zapowiedź w sprawie Bandery wydaje się bardzo obiecująca. Nie zapominajmy, że Janukowycz ma polskie korzenie – powiedziała.

Juszczenko podpisał dekret w sprawie Bandery w styczniu. Spowodowało to falę protestów na wschodzie Ukrainy, gdzie Janukowycz ma najwyższe poparcie, a UPA – zbrojne ramię OUN – uznawana jest za formację niemieckich kolaborantów. Decyzja Juszczenki wywołała także oburzenie w Polsce. Protestował m.in. prezydent Lech Kaczyński. UPA odpowiedzialna jest bowiem za ludobójstwo dokonane na Polakach w latach 1943 – 1944.

Wiktor Janukowycz – który zwyciężył w drugiej turze wyborów prezydenckich – złożył swoją deklarację na antenie rosyjskiej telewizji Rossija 24. Zapowiedział, że po objęciu stanowiska może skasować dekret Wiktora Juszczenki o nadaniu liderowi Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) Stepanowi Banderze tytułu Bohatera Ukrainy.

– Ta sprawa wywołała podziały w społeczeństwie. Musimy zapobiec pisaniu historii od nowa. Nie możemy honorować tytułem Bohatera Ukrainy takich ludzi – przekonywał Janukowycz. Jeżeli spełni swą zapowiedź, będzie to pierwszy przypadek, by ukraiński prezydent odwołał dekret poprzednika.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1170
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1169
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1168
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1167
Świat
Ilu rosyjskich żołnierzy zginęło w 2024 roku? Rekordowe dane
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku