Premier Włoch był na podsłuchu

Prokuratura ujawniła, że Silvio Berlusconi naciskał na zdjęcie z anteny nieprzychylnych mu programów publicystycznych telewizji publicznej RAI. Dowód na to uzyskano dzięki podsłuchom

Aktualizacja: 16.03.2010 02:05 Publikacja: 15.03.2010 19:59

Premier Włoch Silvio Berlusconi

Premier Włoch Silvio Berlusconi

Foto: AFP

Pod koniec ubiegłego roku Berlusconi 13 razy rozmawiał przez telefon z członkiem niezależnego organu kontroli mediów (Agcom) Giancarlo Innocentim. Pięć razy dzwonił też do dyrektora dzienników RAI 1. Narzekał na stronniczość programów publicystycznych, szczególnie zaś popularnego „Annozero“, niezmiennie atakującego premiera.

W jednej z rozmów 12 listopada powiedział: „Trzeba uzgodnić wasze działania tak, by pozwoliły zlikwidować ten program“. A także: „Nie chcę więcej oglądać w telewizji Di Pietro“ (najostrzej atakujący premiera szef opozycyjnej partii Włochy Wartości – red.). Prokuratura rozpoczęła śledztwo w sprawie wywierania nielegalnej presji.

Innocenti zasiada w Agcom jako delegat koalicji rządzącej, która podobnie jak opozycja ma tam cztery z dziewięciu miejsc (przewodniczącego mianuje rząd). Agcom jest niezależny tylko z nazwy, w rzeczywistości toczą się tam ostre starcia o wpływy polityczne w mediach. Interwencje polityków i zakulisowe rozmowy to chleb powszedni telewizyjnej kuchni Włoch. Niektórzy podejrzewają, że prokuratura też kierowała się motywami politycznymi.

Antonio Di Pietro jest nadal naj- częściej pokazywanym politykiem w telewizji RAI, a wszystkie programy publicystyczne stacji co prawda zdjęto z anteny, ale tylko na okres kampanii przed wyborami regionalnymi 28 – 29 marca, by spełnić warunki komisji parlamentarnej ds. mediów.

Najwięcej emocji budzi to, że prokuratura podsłuchiwała premiera, choć zgodnie z prawem parlamentarzystów podsłuchiwać nie wolno. Prokuratorzy z Trani prowadzili śledztwo w sprawie kart kredytowych. Podejrzewali, że ktoś będzie wywierał naciski na RAI, by nie nadawała materiału na ten temat, więc założyli kilka podsłuchów ludziom związanym z mediami (materiał ostatecznie się ukazał). W ten sposób przypadkiem podsłuchali telefony Berlusconiego i natychmiast wszczęli nowe śledztwo, tym razem w sprawie nielegalnych nacisków, choć te prywatne rozmowy nie noszą znamion przestępstwa i jest pewne, że śledztwo będzie trzeba umorzyć.

Co więcej, wbrew przepisom nie powiadomiono o tym zainteresowanych, ale transkrypty konwersacji przekazane przez policję prokuraturze w Trani 5 marca trafiły do mediów, choć są objęte tajemnicą (we Włoszech dziennikarzy się za to nie ściga). Prokuratura w Trani powinna była je zniszczyć jako niemające nic wspólnego z prowadzonym śledztwem lub przekazać do kompetentnej prokuratury w Rzymie.

Jak wynika ze statystyk, Włochy są państwem Wielkiego Brata. W 2007 r. prokuratura podsłuchiwała 125 tysięcy osób, co pochłonęło 33 procent wydatków państwowych na wymiar sprawiedliwości. Dla porównania w Stanach Zjednoczonych w 2007 r. założono 1700 podsłuchów.

Pod koniec ubiegłego roku Berlusconi 13 razy rozmawiał przez telefon z członkiem niezależnego organu kontroli mediów (Agcom) Giancarlo Innocentim. Pięć razy dzwonił też do dyrektora dzienników RAI 1. Narzekał na stronniczość programów publicystycznych, szczególnie zaś popularnego „Annozero“, niezmiennie atakującego premiera.

W jednej z rozmów 12 listopada powiedział: „Trzeba uzgodnić wasze działania tak, by pozwoliły zlikwidować ten program“. A także: „Nie chcę więcej oglądać w telewizji Di Pietro“ (najostrzej atakujący premiera szef opozycyjnej partii Włochy Wartości – red.). Prokuratura rozpoczęła śledztwo w sprawie wywierania nielegalnej presji.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017