RZ: Czy pierwszym testem gotowości Polski do poprawy relacji z Niemcami będzie stosunek nowego polskiego rządu do planów niemieckiego rządu upamiętnienia zjawiska przymusowych wysiedleń?
Kai-Olaf Lang
: Nie należy oczekiwać, że po zmianie rządu w Polsce z Warszawy napłyną entuzjastyczne i pozytywne oceny działalności wypędzonych. Istnieje jednak możliwość, że w Polsce zwracać się będzie większą uwagę na to, co mówi kanclerz Angela Merkel na imprezach wypędzonych, a mniejszą na sam fakt jej obecności na tego rodzaju zgromadzeniach.
Z drugiej strony dyskusja na ten temat w Niemczech powinna się odbyć przy uwzględnieniu polskiej perspektywy oraz w ramach debaty europejskiej.
Tak czy owak cała sprawa będzie testem dla nowego rządu, który musi się zdecydować, czy jest gotów oddzielić sprawy historyczne od bieżącej polityki. Patrząc nie tylko z niemieckiej perspektywy, łączenie tych dwu spraw było jednym z zasadniczych błędów dotychczasowej ekipy rządzącej w Polsce.