Demonstracje po śmierci polskiego imigranta

Dopiero w maju zakończy się śledztwo w sprawie śmierci Polaka porażonego paralizatorem przez policję

Publikacja: 22.11.2007 22:09

Dochodzenie prowadzone jest przez komisję skarg publicznych przeciw Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej. Kanadyjski minister bezpieczeństwa publicznego Stockwell Day obiecał jego szybkie zakończenie.

Ale dopiero za pół roku odbędzie się ostateczne i wiążące śledztwo koronera (urząd zajmujący się przypadkami nagłej śmierci). Swój raport ma przedstawić między 5 a 16 maja 2008 r. Dopiero potem możliwe będzie formalne oskarżenie kogokolwiek o spowodowanie śmierci Polaka.

Równolegle dochodzenie prowadzą kanadyjskie służby graniczne. Publiczne przesłuchania zapowiedział też prokurator generalny Kolumbii Brytyjskiej, do której należy Van-couver.

14 października na lotnisku w tym mieście wylądował Polak Robert Dziekański. Nie znał angielskiego i przez 10 godzin błąkał się po lotnisku. Kiedy zaczął być impulsywny, wezwano policję. Kiedy funkcjonariusze użyli paralizatora, Polak zmarł. Jeden ze świadków zarejestrował to zdarzenie kamerą wideo.

Film wywołał w Kanadzie szok. Coraz więcej ludzi domaga się wprowadzenia zakazu stosowania przez policję paralizatorów typu taser. Wystrzeliwują one dwie igły ciągnące za sobą przewody, a trafiony nimi człowiek zostaje porażony prądem o napięciu 50 tysięcy wolt. Urządzenia zabiły już ponad 100 osób w Kanadzie, USA i innych krajach.

– W sobotę odbędzie się demonstracja w Vancouver, spodziewam się, że może przyjść nawet 10 tysięcy ludzi – powiedział „Rz” Ludwik Tokarczuk, prezes oddziału Kongresu Polonii Kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej. W całej prowincji liczebność Polonii szacowana jest na prawie 30 tysięcy osób. Większość mieszka w Vancouver. – Na demonstrację przyjdzie z pewnością wielu Kanadyjczyków niepolskiego pochodzenia – zaznacza prezes Tokarczuk.

Podobna demonstracja odbędzie się też w stolicy prowincji Victorii. – Zgromadzimy się przed budynkiem prowincjonalnego parlamentu. Zainteresowanie sprawą i oburzenie dramatem Roberta Dziekańskiego jest ogromne, co widać w tutejszych mediach, a także w dyskusji prowadzonej w Internecie – mówi Stanisław Planeta, prezes Polskiego Stowarzyszenia Biały Orzeł w Victorii. Jego zdaniem policjanci po prostu chcieli ułatwić sobie sprawę i obezwładnić Dziekańskiego, nie brudząc rąk.

W minionym tygodniu policja Kolumbii Brytyjskiej ponownie użyła paralizatorów. „Uspokojono” w ten sposób agresywnego pacjenta w jednym ze szpitali. Inny mężczyzna, wobec którego użyto nie tylko paralizatora, ale i gazu pieprzowego oraz pałek, w stanie ciężkim trafił do szpitala. Przewodniczący komisji skarg publicznych przeciw policji Paul Kennedy już uznał, że policja używa taserów zbyt często.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017