Generał el Hadżdża miał stanąć na czele libańskiej armii, gdyby parlament zaakceptował wreszcie kandydaturę obecnego szefa sztabu gen. Michela Sulejmana, który ma zostać prezydentem kraju.
Konkurujące ze sobą ugrupowania pro– i antysyryjskie doszły do kompromisu w sprawie kandydatury na urząd głowy państwa, ale parlament wciąż odkłada głosowanie w tej sprawie. Kolejną, ósmą już próbę głosowania parlamentarzyści podejmą w sobotę.
Prozachodnie ugrupowania o wczorajszy atak oskarżyły Syrię. Damaszek zaprzecza.