Zarzut jest jeden – rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) złamała konstytucyjną zasadę świeckości i próbuje utworzyć w Turcji państwo islamskie. Dlatego według prokuratury premier Recep Tayyip Erdogan, prezydent Abdullah Gül oraz 69 innych polityków AKP powinni otrzymać zakaz prowadzenia działalności politycznej, a ich partia – przestać istnieć.
Wszystko przez chusty islamskie, których noszenie jeszcze niedawno było zakazane na uniwersytetach. Gdy AKP zniosła zakaz, w kraju rozpętała się burza.
– Istnieje niebezpieczeństwo, że AKP chce wprowadzić w Turcji islamskie prawo szarijatu – argumentuje prokurator generalny Abdurrahman Yalcinkaya, który osobiście złożył 162-stronicowy wniosek o delegalizację partii.
71 czołowych działaczy AKP może otrzymać sądowy zakaz prowadzenia działalności politycznej
Proces przed Sądem Konstytucyjnym rozpoczął się we wtorek, ale członkowie AKP dopiero wczoraj mogli wystąpić w obronie swojego ugrupowania. Za zamkniętymi drzwiami wicepremier Cemil Cicek oraz deputowany Bekir Bozdag przekonywali sędziów, że ich partia powinna nadal działać.